Łukasz Masłowski z odważnymi słowami
W środowy wieczór “Duma Podlasia” zagra rewanżową potyczkę z mistrzami Litwy. Jagiellonia pewnie wygrała pierwsze spotkanie 4:0, dlatego z dużym spokojem może podejść do konfrontacji na własnym boisku. Przed meczem z FK Poniewież wypowiedzi Jakubowi Sewerynowi udzielił dyrektor sportowy Jagiellonii – Łukasz Masłowski.
– Jesteśmy szczęśliwi z udanego początku w naszym wykonaniu. Komplet punktów w lidze po dwóch meczach przy grze na dwóch frontach to nie jest taka łatwa sprawa. Wiadome jest, że przeciwnicy na mistrza Polski mobilizują się dwa razy mocniej i potrafią być wtedy lepiej dysponowani. Cieszymy się oczywiście, ponieważ jesteśmy blisko gry w Europie, ale rewanż trzeba potraktować równie poważnie. To jest istotny mecz w całej historii tego klubu – mówił Łukasz Masłowski.
– Nie patrzymy na klub przez pryzmat planu minimum. Wciąż pozostajemy w grze o pełną pulę czyli Champions League. Wierzymy, że naprawdę jest to realne. Chcemy spoglądać na to, co jeszcze przed nami. Nie mamy zamiaru być minimalistami, dlatego po awansie chcemy skupić się już na kolejnych przeciwnikach. No i oczywiście ich także wyeliminować. To nie jest ten zawód, żeby rozwodzić się nad tym, że może nie być presji. Ona będzie w sporcie zawsze i trzeba nauczyć się z nią funkcjonować – podkreślał dyrektor sportowy Jagiellonii.