Jagiellonia pozostaje liderem Ekstraklasy
Niedzielne mecze 27. kolejki Ekstraklasy dość mocno namieszały w ligowej czołówce. Na podium po wygranej 1:0 nad Pogonią Szczecin wskoczył Lech Poznań, ale pozycję lidera zdołała utrzymać Jagiellonia Białystok, która po bramce Jesusa Imaza w końcowych minutach zremisowała na wyjeździe 1:1 z Legią Warszawa.
Na ten moment drużyna prowadzona przez Adriana Siemieńca ma dwa punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław. W pozostałych siedmiu kolejkach wydaje się jednak mieć najłatwiejszy terminarz spośród czołowych zespołów. Przynajmniej w teorii najtrudniejszymi starciami Jagiellonii będą domowy mecz Pogonią i wyjazdowy ze Stalą Mielec.
Masłowski wierzy w mistrzostwo dla Jagiellonii
Jagiellonia pozostaje więc faworytem do tytułu mistrzowskiego, z czym po części zgadza się dyrektor sportowy klubu Łukasz Masłowski. – Zdecydowanym faworytem się nie uważamy, ale czujemy się zespołem, który może zdobyć w tym roku mistrzostwo. Bardzo byśmy tego chcieli, ale nie chcemy być aroganccy – szanujemy każdego przeciwnika, a tabela w czołówce jest płaska. Myślę, że pierwsza piątka cały czas jest w grze – powiedział w programie “Liga PL” w Kanale Sportowym.
Masłowski dodał też, że mając na uwadze sytuację na początku sezonu, obecnie drużyna będzie zadowolona z jakiegokolwiek miejsca na podium. – Pamiętam, z jakiego poziomu i z jakimi możliwościami startowaliśmy latem. Uważam, że pierwsza trójka na koniec sezonu to też będzie ogromny sukces tej drużyny – dodał.
Wracając jeszcze do meczu z Legią Warszawa, Masłowski wyraził zadowolenie z końcowego wyniku. – Jak każdy zespół chcieliśmy wygrać, ale w kontekście walki o najwyższe cele było też to, żeby nie stracić przewagi punktowej nad Legią i to nam się udało. Cenimy ten punkt, ponieważ musieliśmy gonić wynik i w końcówce strzeliliśmy gola – skomentował.
Cały program “Liga PL” można obejrzeć poniżej: