Luis de la Fuente może poprowadzić kadrę USA
Choć od triumfu reprezentacji Hiszpanii na mistrzostwach Europy w Niemczech nie minęła doba, już pojawiają się wątpliwości dotyczące przyszłości selekcjonera La Roja, Luisa de la Fuente. Jak twierdzi amerykański dziennik “Washington Post”, przedstawiciele szkoleniowca skontaktowali się z amerykańską federacją w sprawie stanowiska selekcjonera kadry. W piątek – a więc dwa dni przed wielkim finałem – pełniący rolę doradcy de la Fuente Vicente Montes miał nawet wysłać maila dyrektorowi sportowemu amerykańskiego związku, Mattowi Crockerowi. W mailu pojawił się jasny komunikat: de la Fuente jest zainteresowany pracą w Stanach Zjednoczonych.
Amerykanie szukają trenera, który mógłby zastąpić Gregga Berhaltera. 50-latek pożegnał się ze swoim stanowiskiem tuż po tym, jak jego zespół odpadł z organizowanego w USA Copa America. Można się spodziewać, że perspektywa pracy w Stanach Zjednoczonych będzie kusić wielu trenerów – zwłaszcza, że USA to jeden z trzech gospodarzy Mistrzostw Świata 2026. To, że posadą zainteresowany jest de la Fuente stanowi jednak dużą niespodziankę. Tuż przed mistrzostwami Europy 50-latek przedłużył kontrakt z hiszpańską federacją. Jego nowa umowa wygaśnie dopiero za dwa lata.
Amerykańskiej federacji bardzo zależy na tym, by podpisać umowę z nowym trenerem najszybciej, jak się da. Idealny scenariusz zakłada, że we wrześniowych meczach towarzyskich z Kanadą i Nową Zelandią drużynę będzie prowadził wyznaczony przez Crockera szkoleniowiec. Dyrektor sportowy szuka następców Berhaltera wśród fachowców z krajowego rynku, lecz nie zamyka się na opcje z zagranicy. Na początku lipca można było usłyszeć, że numerem jeden na liście kandydatów jest Jurgen Klopp. Choć wszystko wskazuje na to, że sensacyjny ruch nie dojdzie do skutku, podpisanie kontraktu z de la Fuente byłoby równie zaskakujące.