Lloris i szokujący prezent
Hugo Lloris przez lata był pierwszym bramkarzem Tottenhamu i uczestniczył w przemianie londyńczyków z ligowego średniaka w angielskiego giganta. Ostatecznie opuścił Europę w styczniu i podpisał kontrakt z Los Angeles FC. W sezonie 2018/2019 podopieczni Mauricio Pochettino zanotowali historyczny występ w Lidze Mistrzów. W półfinale popisali się fenomenalnym comebackiem i dzięki trzem bramkom Lucasa Moury wyeliminowali Ajax Amsterdam. Natomiast w decydującym starciu lepszy okazał się Liverpool, który po bramkach Mohameda Salaha i Divocka Origiego zdobył szósty puchar w historii.
Na łamach “The Guardian” 37-latek ujawnił historię, która miała miejsce tuż przed madryckim finałem i jego zdaniem negatywnie wpłynęła na nastawienie piłkarzy. – Cztery dni przed meczem Daniel Levy zwołał wszystkich, aby ogłosić, że dzięki wsparciu sponsora każdy otrzyma luksusowy zegarek. Na początku byliśmy podekscytowani, widząc eleganckie pudełka. Potem je otworzyliśmy i odkryliśmy, że na odwrocie każdej z nich wygrawerowane było imię gracza i napis “Finalista Ligi Mistrzów 2019”. Finalista. Kto robi coś takiego w takiej chwili? Wciąż się z tym nie pogodziłem – podkreślił.