HomePiłka nożnaLiverpool znalazł następcę Trenta. Zaprosili jego agenta na mecz

Liverpool znalazł następcę Trenta. Zaprosili jego agenta na mecz

Źródło: Christian Falk

Aktualizacja:

Niewykluczone, że Liverpool po zakończeniu sezonu będzie musiał zmierzyć się z odejściem ich gwiazdy, Trenta Alexandra-Arnolda. Z tego względu “The Reds” monitorują rynek prawych obrońców, gdzie szczególnie podoba im się kandydatura Frimponga.

Arne Slot

PA Images / Alamy

Liverpool chce Frimponga

Trent Alexander-Arnold jest jednym z niekwestionowanych liderów zachwycającego w tym sezonie Liverpoolu. Z każdym kolejnym dniem pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości odnośnie tego, czy Anglik przedłuży swoją umowę. Obecny kontrakt 25-latka z “The Reds” obowiązuje bowiem do końca tej kampanii. Już w styczniu będzie on mógł legalnie negocjować z każdym klubem na świecie.

A interesuje się nim nie byle kto, bo Real Madryt. “Królewscy” szukają następcy Daniego Carvajala, który doznał poważnej kontuzji kolana. Aktualnie jedynym prawym defensorem Los Blancos jest Lucas Vazquez.

Liverpool zdający sobie sprawę z tego, że Trent może ostatecznie podjąć decyzję o odejściu, monitoruje na wszelki wypadek rynek prawych defensorów. Christian Falk informuje, że szczególnie władzom klubu z Anfield podoba się kandydatura Jeremiego Frimponga z Bayeru Leverkusen. Agent holenderskiego zawodnika miał zostać nawet zaproszony na jeden z ostatnich meczów Liverpoolu.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Niebywałe. Borussia może odetchnąć, fałszywy alarm
Hajto nie ma wątpliwości. To jest największy problem reprezentacji Polski
“Probierz w czepku urodzony”. Kołtoń ocenił losowanie eliminacji MŚ
Polska perełka doceniona w Milanie. Cóż za słowa
Reprezentant Polski zaczyna nowy projekt. Świetna inicjatywa
Całkowity zwrot akcji w sprawie perełki. Tego nikt nie brał pod uwagę
Niewiarygodny samobój w Serie A. Kuriozum [WIDEO]
Probierz pojechał obserwować kandydata do gry w kadrze! Będzie ratunkiem?
Finowie nie obawiają się reprezentacji Polski. Jasna deklaracja piłkarza Cracovii
Boniek nie gryzie się w język. Brutalnie podsumował władze PZPN-u