Gakpo szybko dał prowadzenie Liverpoolowi
Obaj hegemoni angielskiej piłki z ostatnich sezonów przystępowali do tego meczu w kompletnie odmiennych nastrojach. Liverpool wygrał sześć poprzednich meczów, w tym w środku tygodnia 2:0 z Realem Madryt. Manchester City z kolei nie wygrał od… sześciu spotkań, notując historycznie negatywną serię.
Jak można było się spodziewać, podopieczni Arne Slota ruszyli do huraganowych ataków praktycznie od samego początku. Po upływie 10 minuty znakomite szanse mieli Dominik Szoboszlai i Virgil van Dijk, który trafił jedynie w słupek. Po chwili “The Reds” poszli za ciosem i tym razem ich akcja zakończyła się otwarciem wyniku.
Mohamed Salah w swoim stylu zszedł z prawego skrzydła w pole karne i posłał fantastycznie podanie wzdłuż linii bramkowej. Tam znalazł się niepilnowany Cody Gakpo, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Gospodarze nie zadowalali się jednym golem i w 19. minucie ponownie do pozycji doszedł van Dijk, ale i tym razem jego uderzenie głową nie znalazło drogi do bramki.
W pierwszej połowie Manchester City praktycznie nie istniał. Problemy podopiecznych Pepa Guardioli z ostatnich tygodni wydawały się mieć swoją kontynuację, a jedyną godną uwagą akcji była ta z 39. minuty. Swojego szczęścia próbował wówczas Rico Lewis, jednak piłka przeleciała obok lewego słupka. Pierwsza połowa, będąca popisową partią Liverpoolu, zakończyła się jego zwycięstwem 1:0.
Salah ustalił wynik meczu
W pierwszym kwadransie po zmianie stron zawodnicy Arne Slota mieli kolejne świetne szanse na podwyższenie prowadzenie. Gakpo, ponownie van Dijk, a następnie Salah nie mieli jednak szczęścia. Szczególnie żałować mógł Egipcjanin, który pomylił się w sytuacji sam na sam ze Stefano Ortegą. Napór gospodarzy z minuty na minutę wcale nie malał.
Przez pewien czas nieco więcej pod bramką Liverpoolu mieli do powiedzenia goście, ale żadna z sytuacji Manchesteru City choćby w minimalnym stopniu nie mogła zagrozić bramce strzeżonej przez Kellehera. Z drugiej strony, w 76. minucie błąd popełnił Ortega – sfaulował w polu karnym Luisa Diaza i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Mohamed Salah i pewnym strzałem podwyższył na 2:0.
Po drugiej bramce, nieco rozprężony van Dijk popełnił duży błąd i stracił piłkę w niebezpiecznej strefie na rzecz Kevina De Bruyne, ale Belg przegrał bezpośredni pojedynek ze świetnie dysponowanym bramkarzem Liverpoolu. Wynik nie uległ już zmianie.
Liverpool – Manchester City 2:0
Gole: Gakpo 12′, Salah [k.] 78′
Żółte kartki: Gravenberch – Nunes, Foden, Akanji
Wyjściowy skład Liverpoolu: Kelleher – Robertson, van Dijk, Gomez, Alexander-Arnold – Mac Allister, Gravenberch – Diaz, Szoboszlai, Salah, Gakpo
Wyjściowy skład Manchesteru City: Ortega – Ake, Akanji, Dias, Walker – Gundogan, Lewis, Nunes, Foden, Silva – Haaland