Liverpool męczył się z beniaminkiem!
Liverpool był królem letniego okienka transferowego. W ostatnich tygodniach mistrzowie Anglii wydali na nowych piłkarzy prawie 500 milionów euro. Na Anfield trafił Florian Wirtz, Milos Kerkez, Jeremie Frimpong i Hugo Ekitike. Start sezonu nie był jednak dla “The Reds” udany. Mimo dziewięciu punktów na koncie, dotychczasowe trzy mecze nie były wielkie w wykonaniu zespołu Arne Slota. Wygrali z Bournemouth (4:2), Newcastle United (3:2) i Arsenalem (1:0), ale nie były to wielkie popisy.
W niedzielę Liverpool mierzył się z beniaminkiem Premier League – Burnley. I to zespół Slota był faworytem, choć grał na wyjeździe. Cały mecz był jednak jedną wielką męczarnią drużyny z Anfield. W doliczonym czasie gry było 0:0 i wydawało się, że sensacyjnie mistrzowie kraju stracą punkty. W końcówce zespół uratował Mohamed Salah, który zdobył gola z rzutu karnego i dał “The Reds” zwycięstwo 1:0. Jedenastkę sędzie podyktował po zagraniu ręką – Hannibala Mejbriego.
To czwarty triumf Liverpoolczyków w tym sezonie. Z dorobkiem 12 punktów są na pierwszym miejscu w Premier League. Dla Salaha to drugi ligowy gol w tych rozgrywkach.
W środe Liverpool rozpocznie zmagania w Lidze Mistrzów od meczu z Atletico Madryt. Za tydzień w lidze zagra z Evertonem.
Burnley – Liverpool 0:1
Bramka: 90+5′ Salah