Liga Mistrzów stała się Superligą?
Liga Mistrzów w tym sezonie zmieniła swoją formę. Usunięto fazę grupową, stworzono wielką jedną tabelę, zwiększono też liczbę uczestników. Nowa formuła dostarczyła wielu emocji i ciekawych rozstrzygnięć.
Niektórzy stwierdzili jednak, że Champions League upodobniła się do Superligi, czyli projektu Florentino Pereza, który miał być rozgrywkami dla najlepszych i przede wszystkim najpopularniejszych ekip Europy. Porównanie obu tych konceptów było tematem specjalnego programu na antenie Canal Plus. W “Debacie Champions Club” wzięli udział przedstawiciele największych mediów sportowych w Polsce. Reprezentantem “Kanału Sportowego” był Mateusz Borek.

Mateusz Borek zabrał głos
– Dla mnie Liga Mistrzów nie stała się totalnym zastępstwem Superligi. UEFA musiała zareagować na ten projekt i odświeżyć swój produkt. Superliga była projektem komercyjnym, w którym decydowała przede wszystkim wielkość klubów. Grałyby w niej potężne drużyny, które mają obecnie swoje problemy i nie wiadomo nawet, czy zakwalifikują się do europejskich pucharów. Przykładem jest tu Manchester United – przyznał Mateusz Borek.
– UEFA sprytnie z tego wybrnęła, odświeżyła produkt, pozyskała też część młodej publiczności, która zainteresowała się tymi rozgrywkami. Założenia Superligi były trochę inne. Kilku ludzi chciało zarabiać gigantyczną kasę – chciało sprzedawać największe kluby, a nie największe emocje – dodał stanowczo dziennikarz “Kanału Sportowego”.