Bezbramkowy remis w Manchesterze
Polskich kibiców w środowy wieczór z pewnością elektryzował debiut Piotra Zielińskiego w wyjściowym składzie Interu Mediolan. Polak dostał pierwszą poważną szansę zaledwie kilka dni po pierwszym występie w nowych barwach, ale nie zdołał zapisać się na kartach historii meczu z Manchesterem City niczym nadzwyczajnym.
We właściwiej części spotkania działo się w zasadzie… niewiele. Ofensywny potencjał obu drużyn wydawał się skrzętnie ukryty i przed długi czas niewykorzystany. W pierwszej części meczu klarownych akcji bramkowych było jak na lekarstwo, o czym idealnie świadczy sucha statystyka – zaledwie 3 celne strzały w spotkaniu przez 45 minut.
Taki stan rzeczy nie satysfakcjonował trenerów, czego wyraz dał Pep Guardiola. Na drugą części spotkania wyszło dwóch zmienników – Foden i Gundogan. I to przyniosło wymierny efekt. Manchester City, który w pierwszej połowie grał z Włochami jak równy z równym zaczął zdecydowanie dominować na boisku.
Inter, zepchnięty do kompletnej defensywy nie był w stanie przekroczyć linii środkowej i jedynie trzykrotnie wyprowadził nieco groźniejszy atak. Żaden z nich nie zrobił jednak na gospodarzach wrażenia. Po drugiej stronie boiska trwał prawdziwy napór na bramkę. Sytuacje były, strzały były, zabrakło jedynie wykończenia.
Manchester City nie zdołał wpakować piłki do siatki Interu ani razu i ma czego żałować po tym spotkaniu. Zamiast zasłużonych trzech punktów, w Anglii zostaje zaledwie jeden.
Manchester City 0:0 Inter Mediolan
Żółte kartki: Dias
Manchester City: Ederson – Gvardiol, Akanji, Dias, Lewis – Silva, Rodri, De Bruyne – Grealish, Savinho – Haaland
Inter Mediolan: Sommer – Darmian, Bisseck, Acerbi, Bastoni, Augusto – Barella, Calhanoglu, Zieliński – Taremi, Thuram.