Świetny początek Borussii Dortmund
W początkowej fazie tego spotkania oglądaliśmy typowe dla starcia tej rangi “piłkarskie szachy”. Widać było, że obie strony wzajemnie badają swoje możliwości. Po pierwszym kwadransie większe posiadanie piłki mieli Królewscy, lecz to Borussia jako pierwsza stworzyła sobie groźne sytuacje. Zespół prowadzony przez Edina Terzicia fantastycznie przechodził z obrony do ataku.
Pierwsze zagrożenie pod bramką Realu pojawiło się w 14. minucie, gdy po podaniu Niklasa Fullkruga niezłą okazję zmarnował Julian Brandt. Kilka minut później z prostopadłego podania Matsa Hummelsa skorzystał Karim Adeyemi. 22-letni skrzydłowy zdołał już minąć Thibaut Courtouis, lecz jego strzał w ostatniej chwili zablokował Dani Carvajal. To nie był jednak koniec nawałnicy dortmundczyków. W 23. minucie meczu w słupek trafił wspomniany wcześniej Fullkrug. Borussia szła za ciosem. W 28. minucie przed kolejną szansą na zdobycie bramki stanął Karim Adeyemi, ale tym razem na posterunku był Courtouis. Pod koniec pierwszej połowy bramkarz Realu obronił też groźne uderzenie z dystansu Marcela Sabitzera.
Pierwsze 45 minut tego spotkania zdecydowanie należało do Borussii Dortmund. Real Madryt właściwie nie był w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji strzeleckiej. Królewskim nie pomógł nawet całkiem aktywny Vinicius. Do przerwy na tablicy wyników widniał zatem bezbramkowy remis.
Real Madryt wykorzystał swoje sytuacje
Tuż po zmianie stron Real wreszcie dał oznaki życia. Zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego miał dwie dobre okazje ku temu, by objąć prowadzenie. Po strzale Toniego Kroosa z bezpośredniego rzutu wolnego Gregor Kobel został zmuszony do interwencji. Chwilę później Dani Carvajal oddał groźny strzał głową po stałym fragmencie gry. W 57. minucie świetną szansę na strzelenie gola miał Dani Carvajal. Uderzenie stojącego w polu karnym bocznego obrońcy przytomnie zablokował Ian Maatsen. Na odpowiedź Borussii nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu Adeyemiego potężnym strzałem popisał się Niklas Fullkrug, lecz Courtois nie dał się pokonać.
Po tej akcji niemieckiego zespołu inicjatywę przejęła ekipa ze stolicy Hiszpanii. W 74. minucie swego dopiął Carvajal. Po rzucie rożnym wykonanym przez Toniego Kroosa Hiszpan wygrał starcie główkowe i posłał piłkę obok Gregora Kobla. Real miał jeszcze kilka szans ku temu, by podwyższyć swoją przewagę. Świetnie w bramce Borussii wyglądał jednak szwajcarski golkiper. Obronił próby Camavingi, Kroosa i Nacho.
Przy strzale Viniciusa z 83. minuty był jednak bezradny. Po fatalnym rozegraniu Borussii od własnej bramki piłkę przejął Jude Bellingham. Anglik obsłużył Brazylijczyka świetnym podaniem, po którym 23-latek pewnie skierował futbolówkę do siatki. Dortmundczycy mieli jeszcze nadzieję na bramkę kontaktową. W 87. minucie Niklas Fullkrug wreszcie pokonał Thibaut Courtois, lecz sędzia Slavko Vincić dopatrzył się spalonego.
Wynik meczu już nie uległ zmianie. Real Madryt pokonał Borussię Dortmund 2:0, tym samym wygrywając Ligę Mistrzów po raz 15. w historii klubu.
Borussia Dortmund – Real Madryt 0:2
Gole: Carvajal 74′, Vinicius 83′
Żółte kartki: Schlotterbeck, Sabitzer, Hummels – Vinicius
Wyjściowy skład Borussii Dortmund: Kobel – Ryerson, Hummels, Schlotterbeck, Maatsen – Can, Sabitzer – Sancho, Brandt, Adeyemi – Fullkrug
Wyjściowy skład Realu Madryt: Courtois – Carvajal, Fernandez, Rudiger, Mendy – Kroos, Camavinga, Valverde – Bellingham – Rodrygo, Vinicius