Słaby mecz Lewandowskiego z Athletikiem
Półfinał Superpucharu Hiszpanii był dla FC Barcelony udany. Podopieczni Hansiego Flicka po trafieniach Gaviego i Lamina Yamala wygrali 2:0 z Athletikiem Bilbao i czekają na finałowego rywala, który wyłoni się w czwartkowy wieczór. Będzie to Real Madryt lub RCD Mallorca.
O ile Wojciech Szczęsny dostał za występ dobre recenzje, tak Robert Lewandowski został mocno skrytykowany. 36-latek zagrał bardzo słabo – nie wykorzystał co najmniej jednej znakomitej okazji, a do zawodziła go skuteczność w podaniach czy dryblingach.
Lewandowski jak “Pinokio”
W czwartkowym programie “Tylko Sport” na Kanale Sportowym eksperci nie zostawili suchej nitki na kapitanie reprezentacji Polski. Marcin Borzęcki nie krył zdziwienia, skąd u niego tak duże wahania formy.
– U Roberta widoczna jest amplituda – dobre mecze przeplata bardzo słabymi. Z jednej strony jesienią notował wybitne występy i cieszyliśmy się, że Hansi Flick go odgruzował. A z drugiej strony, z Leganes, Atletico czy Athletikiem były bardzo słabe – powiedział.
Borzęcki pokusił się o wymowne porównanie, opisując jedną z akcji z udziałem Lewandowskiego. – On w najprostszych elementach piłkarskich wygląda jak Pinokio. W pierwszej połowie w kole środkowym dostał piłkę i miał bardzo dużo miejsca. Wyglądało to karykaturalnie – przyjął ochraniaczami, a piłka i tak mu odskoczyła. Miał problemy z najłatwiejszymi elementami – dodał.