Barca mistrzem Hiszpanii
W czwartkowy wieczór FC Barcelona dopięła swego i zrealizowała cel w postaci przypieczętowania mistrzostwa Hiszpanii. Dokonała tego na stadionie odwiecznego rywala, Espanyolu, którego pokonała 2:0 po bramkach Lamine Yamala i Fermina Lopeza. Po końcowym gwizdku radość była całkowicie uzasadniona.
Tym samym drużyna Hansiego Flicka zakończy sezon z potrójną koroną – oprócz tytułu, sięgnęła także po Superpuchar i Puchar Hiszpanii. Duży wkład w te sukcesy miał Robert Lewandowski, choć akurat w pojedynku z Espanyolem nie spisał się najlepiej.
Lewandowski zachwycony tytułem
Po końcowym gwizdku w wywiadzie dla Eleven Sports podsumował ten sezon w wykonaniu Barcy. – To, jak graliśmy, ile wspaniałych meczów rozegraliśmy… wydaje mi się, że w tej drużynie można było i nadal da się zakochać. To też powoduje, że jest radość bycia w niej z tymi młodymi chłopakami, czerpanie pełną garścią tego, co się ma – powiedział.
Lewandowski opowiedział również, jakie towarzyszyły mu odczucia w kontekście powrotu do składu po dłuższym czasie. – To fajne uczucie. Kolejny puchar, myślę, że ta liczba jest całkiem fajna, jeżeli chodzi o moje i nasze trofea w tym sezonie. Nic tylko się cieszyć i doceniać to przede wszystkim – dodał.
Kapitan polskiej kadry został także zapytany o kwestię walki o koronę króla strzelców. – Dla nas najważniejsze było, żeby przypieczętować mistrzostwo. Wiadomo, że kontuzja wydarzyła się w trochę słabym momencie dla mnie, ale to jest piłka nożna, po coś to się dzieje. Ja kompletnie inaczej do tego podchodzę, samo to, że w tym momencie mam 25 bramek, jeszcze mamy 2 mecze, chociaż to będzie takie bardziej celebrowanie mistrzostwa – skwitował.