Choć Real Madryt objął prowadzenie już w 5. minucie, gdy Kylian Mbappe pokonał Wojciecha Szczęsnego, to finał Superpucharu Hiszpanii wygrała Barcelona. I to aż 5:2. Jednym z bohaterów spotkania był Robert Lewandowski, autor asysty do Lamine’a Yamala (na 1:1) oraz gola z rzutu karnego (na 3:1). Dla kapitana reprezentacji Polski było to już 26. trafienie w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki.
– Polak był prawdziwym kierownikiem gry ofensywnej i dystrybutorem podań na wolne pole. Idealnie dograł do Lamine’a Yamala przy bramce wyrównującej. Sam dał Barcie prowadzenie, a później pracował na kolegów z drużyny – tak postawę Lewandowskiego ocenili dziennikarze “Sportu”. A co miał do powiedzenia po ostatnim gwizdku napastnik Barcy?
Lewandowski zabrał głos po meczu z Realem
– Mecze z Realem to zawsze wielka sprawa. Tym bardziej jeśli chodzi o finał. Zawsze chcemy wygrywać, ale to bardzo wymagający sezon, bo za trzy dni mamy kolejne spotkanie. Dziś możemy się cieszyć, ale już od jutra musimy zacząć myśleć o Realu Betis. Patrząc z szerszej perspektywy, myśląc o meczach, które już rozegraliśmy, to do grudnia wyglądaliśmy dobrze. Później mieliśmy gorszy moment, ale Boże Narodzenie to był okres, w którym przemyśleliśmy naszą grę i już wiemy, co możemy robić lepiej – powiedział Lewandowski cytowany przez “AS”.
– Po czerwonej kartce Wojtka Szczęsnego było nam trudniej, bo graliśmy w osłabieniu, ale nie mam wątpliwości, że gdy będziemy grać tak jak dzisiaj, to możemy wygrać z każdym zespołem na świecie. Z każdym – zapowiedział Lewandowski.
Barcelona już 15 stycznia zmierzy się z Realem Betis w Pucharze Króla. Drużyna Hansiego Flicka, która po 19 kolejkach ligi hiszpańskiej zajmuje trzecie miejsce, już trzy dni później (18.01) zagra na wyjeździe z Getafe.