Lewandowski przebił Messiego i Ronaldo. Nikt się tak pięknie nie starzeje!

Rok temu już nawet najwierniejsi kibice Roberta Lewandowskiego zaczęli się obawiać, że nieuchronnie zbliża się koniec jego pięknej kariery. Że z roku na rok, a właściwie to z miesiąca na miesiąc, Polak będzie już tylko gorszy. I trudno było im się dziwić, bo zeszły sezon faktycznie był dość rozczarowujący. Strzelił tylko 19 goli w lidze hiszpańskiej i trzy w Lidze Mistrzów, a na domiar złego nie błyszczał na Euro 2024.

Mało kto się mógł spodziewać, że dziś Lewandowski znów będzie na samym szczycie, skoro w sierpniu skończył 36 lat, a od miesięcy grał poniżej oczekiwań. A jednak napastnik Barcelony znów udowodnił, że nie ma żadnych limitów i że przebija osiągnięcia, o których inni legendarni napastnicy mogą tylko pomarzyć.

Liczby Lewandowskiego w obecnym sezonie:

36-letni Lewandowski nie dość, że jest liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej (ma aż trzy gole przewagi nad Kylianem Mbappe), to wciąż ma realne szansę na Złotego Buta i na tytuł króla strzelców LM. Przed nami jeszcze końcówka sezonu, ale trudno przypuszczać, że Polak nagle straci formę, skoro utrzymuje ją na wysokim poziomie od początku rozgrywek.

A jak w wieku Lewandowskiego radzili sobie inni wielcy napastnicy?

Sprawdźmy, gdzie, i z jakim skutkiem, grali czołowi napastnicy XXI wieku, gdy już skończyli 36 lat. Część z nich już nie grała nawet w piłkę. Ruud van Nistelrooy, Wayne Rooney, Sergio Aguero, Gonzalo Higuain czy brazylijski Ronaldo obchodzili 36. urodziny już na emeryturze.

Idol Polaka z dzieciństwa, czyli Thierry Henry, mając na karku 36 lat, występował już w barwach New York Cosmos. Na peryferiach wielkiego futbolu – w wieku 36 lat – był także Raul Gonzalez, bo ikona Realu Madryt reprezentowała wtedy katarski Al-Sadd. Na Półwyspie Arabskim już od 1,5 roku występuje też 37-letni Karim Benzema.

A gdy Edinson Cavani miał 36 lat, to po nieudanym okresie w Valencii, trafiał do Boca Juniors. Jego rodak i rówieśnik Luis Suarez występował już w lidze brazylijskiej, a teraz kopie w MLS. Zlatan Ibrahimović, mając na karku 36 lat, też występował już w amerykańskiej. Choć w przypadku Szweda warto podkreślić, że później wrócił do Serie A i nawet zdobył mistrzostwo Włoch.

Alessandro Del Piero, Francesco Totti czy Filippo Inzaghi, a więc legendarni włoscy napastnicy, znani ze swej długowieczności, utrzymywali się na poziomie Serie A, ale nie potrafili już walczyć o koronę króla strzelców. Do Lewandowskiego nie możemy też porównać największych afrykańskich napastników, bo Didier Drogba i Samuel Eto’o grali już wtedy w lidze tureckiej. Dziś nad Bosforem regularnie strzela gole 39-letni Edin Dżeko, jednak Bośniak ostatni raz zanotował świetny wynik strzelecki w lidze TOP 5 w sezonie 16/17, gdy zdobył 29 bramek dla Romy.

Marek Koźmiński wyjaśnia, dlaczego Kulesza może przegrać wybory na prezesa PZPN

A jak Ronaldo i Messi wypadają na tle Lewandowskiego?

Zostają więc Cristiano Ronaldo oraz Leo Messi, najwięksi z największych. Argentyńczyk w wieku 35 lat wygrał mundial z Argentyną, więc rok później zdecydował  się opuścić Europę na rzecz Stanów Zjednoczonych, bo już wydawał się piłkarzem spełnionym. To jednak nie zmienia faktu, że zszedł z wielkiej sceny przed Polakiem. Tu jednak trzeba otworzyć nawias, bo Leo wciąż gra w kadrze, która będzie faworytem mundialu 2026, więc nadal ma szansę na kolejne niesamowite osiągnięcie.

To może chociaż Ronaldo można porównać do Lewandowskiego?

Portugalczyk (urodzony 5 lutego 1987 roku) skończył 36 lat w trakcie sezonu 2020/21, gdy jako piłkarz Juventusu zdobył 29 bramek w Serie A (w 33 meczach), a do tego dorzucił cztery gole w Lidze Mistrzów, dwa w Pucharze Włoch i jedną bramkę w Superpucharze Włoch. Biorąc pod uwagę, tylko rozgrywki klubowe, 36-letni Ronaldo strzelił 33 goli w 44 meczach. I pewnie był to ostatni sezon Portugalczyka na topie. A jednak 36-letni Lewandowski już ma lepszy bilans (38 bramek), choć w tym sezonie może go czekać jeszcze kilkanaście meczów.

Słowem, Lewandowski staje się najstarszym napastnikiem, który sieje postrach w elicie. To jednak nie znaczy, że nie ma już przed nim kolejnych wyzwań. Jeśli Polak zostanie królem strzelców ligi hiszpańskiej, to przebije osiągnięcie Fabio Quagliarella i Cristiano Ronaldo, którzy byli najlepszymi strzelcami Serie A, mając 36 lat i cztery miesiące. Ale absolutnym rekordzistą w ligach TOP 5 w XXI wieku jest Luca Toni, który zdobył tytuł capocannoniere w weku 38 lat.