Lewandowski zachował klasę
Robert Lewandowski był w dobrym humorze po końcowym gwizdku meczu Polski z Litwą. Mimo bardzo słabej gry zespołu, 36-letni snajper zagwarantował trzy punkty. Wykorzystał jedną z nielicznych akcji, gdy w 81. minucie otrzymał podanie od Kamińskiego na skraju pola karnego. Złożył się błyskawicznie do uderzenia, a piłka po jego strzale odbiła się od jednego z defensorów rywali. Ostatecznie futbolówka wylądowała w samym oknie bramki.
Lewy dopisał na swoje konto tym samym 85. gol w reprezentacji narodowej. Niewykluczone, że to trafienie uratowało posadę Michała Probierza. Bezbramkowy remis z Litwą na Stadionie Narodowym byłby bowiem odbierany jako wielka kompromitacja. Szczególnie wobec wcześniejszych rozczarowujących rezultatów na Mistrzostwach Europy i w Lidze Narodów.
W każdym razie Lewandowski jako jeden z nielicznych miał prawo być z siebie zadowolonym po zakończeniu spotkania. 36-latek jako jedyny podszedł pod sektor kibiców zajmujących się dopingiem, jak informuje Piotr Kamieniecki. Oddał także koszulkę młodemu kibicowi.
W poniedziałek reprezentacja Polski zmierzy się, również na PGE Narodowym, z Maltą. Będzie to spotkanie w którym rywal prawdopodobnie wyjdzie z jeszcze bardziej defensywnym nastawieniem. Tym razem kadra będzie musiała wygrać w sposób przekonujący, najlepiej po ofensywnej grze. W innym przypadku pojawi się jeszcze więcej wątpliwości wokół Michała Probierza i jego pracy.