Lewandowski może zarobić dodatkowe dwa miliony euro
FC Barcelona ciągle jest w grze na wszystkich frontach w tym sezonie. W lidze zespół Hansiego Flicka jest faworytem do końcowego triumfu – zajmuje pozycje lidera z trzema punktami przewagi nad drugim Realem Madryt. W Pucharze Króla czeka ich rewanżowe starcie z Atletico Madryt na Metropolitano. Pierwsze starcie zakończyło się wynikiem 4:4, więc sytuacja jest otwarta. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów Blaugrana zagra z kolei dwumecz z Borussią Dortmund. Robert Lewandowski w zależności od wyników zespołu w tych rozgrywkach otrzyma stosowne bonusy.
Jeśli Duma Katalonii zwycięży w lidze, Lewy zainkasuje dodatkowe 600 tysięcy euro – informuje “SPORT“. Jeśli dołoży do tego Puchar Króla, zarobi kolejne 200 tysięcy euro. Triumf w Lidze Mistrzów to aż milion euro bonusu dla reprezentanta Polski. LM i liga to 1,6 mln euro, gdy “potrójna korona” to bonusowe aż dwa miliony euro na koncie 36-latka. Każdy z piłkarzy Blaugrany ma wpisane w umowy inne kwoty potencjalnych do wypełnienia bonusów. Możliwość dodania do swojego nominalnego wynagrodzenia uzgodnionej kwoty z pewnością jest czymś, na czym zależy całej kadrze.
Przypomnijmy, że Robert Lewandowski w bieżącym sezonie Barcelony zarobi około 33 mln euro brutto (16 mln euro “na rękę”). W następnym sezonie ta kwota się zmniejszy do 26 mln euro brutto.
Wchodzimy w kluczową fazę sezonu
36-letni napastnik ciągle pozostaje jednym z najskuteczniejszych snajperów świata. W tym sezonie klubowym zagrał on w 41 meczach, w których strzelił 36 goli i zanotował trzy asysty. Jest liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej – wyprzedza drugiego Kyliana Mbappe o trzy trafienia. Świetna dyspozycja reprezentanta Polski w tej kampanii poskutkowała uruchomieniem klauzuli przedłużenia jego kontraktu do końca czerwca 2026 roku.
Ponowna możliwość współpracy z Hansi Flickiem genialnie podziałała na formę Lewandowskiego, który po przeciętnym sezonie 2022/23 wrócił do swojej najlepszej wersji. Teraz pytanie brzmi, czy uda się zwieńczyć tę świetną kampanię pucharami. Póki co Barcelona dała argumenty, by stawiać ją w roli jednego z faworytów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów.