Polscy fani w Helsinkach wspierają Lewandowskiego
Wtorkowe starcie Biało-Czerwonych z Finlandią stoi w obliczu pozaboiskowych kontrowersji. Przed pierwszym gwizdkiem więcej mówiło się o wojnie na linii Michał Probierz – Robert Lewandowski, niż o aspektach sportowych. Konflikt między selekcjonerem a byłym kapitanem kadry ciągle bowiem trwa i otrzymujemy kolejne wątki łączące całą sprawę. Podczas meczu z Finami swoje zdanie wypowiedzieli polscy fani.
Przed rozpoczęciem spotkania polscy kibice wybuczeli Michała Probierza. Gdy spiker wyczytał nazwisko selekcjonera reprezentacji Polski, pojawiły się liczne gwizdy. Zupełnie inaczej potraktowany został Robert Lewandowski. Mimo, że 36-latek nie jest obecny na tym spotkaniu, to sympatycy Biało-Czerwonych w 14. minucie meczu zaczęli skandować jego nazwisko.
Przypomnijmy, że Lewy zakomunikował niedzielnym wieczorem, że rezygnuje z gry w reprezentacji Polski do czasu, aż odpowiedzialny za nią będzie Michał Probierz. Jest to pokłosie decyzji, a bardziej sposobu w jaki została zakomunikowana, o odebraniu napastnikowi opaski kapitana. Powędrowała ona do Piotra Zielińskiego, który ze względu na uraz łydki nie był jednak w stanie zagrać z Finlandią. Dlatego opaskę kapitańską w tym spotkaniu nosi Jan Bednarek.
— Nie byłem kapitanem rok czy dwa. Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Wydawało mi się, że takie sprawy powinno się załatwiać inaczej. Tym bardziej że jest dużo czasu do kolejnego zgrupowania. Dodatkowo jesteśmy przed ważnym meczem, a wszystko zostało przekazane przez telefon. Naprawdę nie tak to powinno wyglądać. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie – stwierdził Robert Lewandowski w rozmowie z “WP Sportowe Fakty”.
Lewy przerwał karierę reprezentacyjną na 158 występach w których strzelił 85 goli i zanotował 35 asyst. Zadebiutował we wrześniu 2008 roku za kadencji Leo Beenhakkera. Michał Probierz prowadzi Biało-Czerwonych od września 2023 roku.