W tym sezonie AC Milan sobie bardzo dobrze radzi. Jeśli wygra poniedziałkowy mecz z Torino, to zostanie liderem Serie A, mając tyle samo punktów co Napoli (31 pkt). Ale Milan osiąga dobre wyniki przede wszystkim żelazną defensywą. Z przodu można dostrzec pewne mankamenty. O ile Christian Pulisic i Rafael Leao są w dobrej formie (obaj strzelili po pięć goli), o tyle typowi środkowi napastnicy zawodzą. Santiago Gimenez zdobył jedną bramkę w Pucharze Włoch, ale w Serie A ani razy nie trafił do siatki. Gola w lidze włoskiej nie strzelił także Christopher Nkunku, który także ma tylko bramkę w Coppa Italia. I właśnie dlatego Milan szuka łowcy bramek.
Lewandowski do Milanu?
Już od października włoskie media plotkują regularnie o potencjalnych przenosinach Roberta Lewandowskiego do Milanu. Teraz temat powrócił na łamach portalu „Calcio Mercato”.
„Dobre relacje między superagentem Pini Zahavim a Milanem prowadzą do dość ciągłej korespondencji. Na stole leżą pomysły i możliwe przyszłe synergie. Jedna z nich dotyczy Lewandowskiego, którego kontrakt z Barceloną wygasa w lipcu 2026 roku. Transakcja ta pozostaje niemożliwa w zimowym oknie transferowym i bardzo trudna również w letnim. Jednak Igli Tare (dyrektor sportowy Milanu) nie jest menedżerem, który szybko się poddaje i zaplanował już spotkanie, aby poznać intencje polskiego mistrza i ewentualne wymagania finansowe” – czytamy.
Lewandowski nadal zachwyca na boisku, ale zarazem mocno obciąża budżet Barcelony. Ma najwyższą umowę w klubie, który od kilku lat dwukrotnie patrzy na każde wydane euro. Potencjalne przenosiny do Milanu wydają się bardzo atrakcyjnym pomysłem. Nie dość, że Serie A to liga wręcz stworzona dla doświadczonych zawodników, to na San Siro Lewandowski wciąż mógłby ścigać strzeleckie rekordy w Lidze Mistrzów Cristiano Ronaldo oraz Leo Messiego. Poza tym miałby w CV kolejny legendarny klub.
– Transfer Lewandowskiego nie będzie łatwy do przeprowadzenia, bo jego pensja jest bardzo wysoka. Jednak w piłce nożnej, a zwłaszcza na rynku transferowym, niczego nie można wykluczyć. Nigdy nie mów nigdy. Zwłaszcza, że Milan przyciąga wielkich mistrzów, którzy zbliżają się do końca kariery, czego przykładem jest Luka Modrić. Polak musiałby jednak znaleźć kompromis w sprawie wynagrodzenia, ale jeśli tak by się udało, to taki ruch idealnie wpisywałby się w historię i DNA Milanu – mówił nam niedawno Antonello Gioia, dziennikarz „Corriere dello Sport” oraz „Milan News”,











