Lewandowski ma problemy z Las Palmas
Robert Lewandowski wyraźnie odżył pod wodzą Hansiego Flicka. Kapitan reprezentacji Polski znów stał się jednym z najbardziej bramkostrzelnych napastników w Europie. W sezonie 2024/25 ma już na swoim koncie 32 bramki. Strzelił 20 goli w La Liga, dziewięć w Lidze Mistrzów, dwa w Pucharze Króla i jednego w Superpucharze Hiszpanii.
“Marca” zauważyła, że to może być najlepszy rok “Lewego” w Barcelonie, jeśli chodzi o zdobywanie bramek. Jak się okazuje, brakuje mu już tylko jednego gola do wyrównania wyniku ze swojego pierwszego sezonu w barwach Blaugrany. Polak będzie mógł powiększyć swój dorobek strzelecki już w sobotę.
Problem w tym, że rywalem Dumy Katalonii będzie Las Palmas. Hiszpańskie media wyliczyły, że 36-latek jeszcze nie strzelił gola ekipie z Wysp Kanaryjskich, choć mierzył się z nią trzy razy. Lewandowski ma gorszy bilans jedynie z Almerią, z którą grał aż czterokrotnie. Może się jednak okazać, że Polak będzie chciał zareagować na ostatnie wydarzenia.

– W 2025 strzelił już dziewięć goli. Zdobył bramkę w każdym z ostatnich czterech spotkań La Liga. Jest zdeterminowany i bardzo głodny. W końcówce meczu z Rayo Vallecano nie podobało mu się to, że Hansi Flick zdjął go z boiska. On chce więcej – pisze “Marca”.
Mecz Las Palmas – FC Barcelona rozpocznie się 22 lutego (sobota) o godzinie 21:00.