Historyczne Copa America
Turniej Copa America 2024 rozpocznie się oficjalnie w nocy z 20 na 21 czerwca meczem Argentyny z Kanadą na Mercedes-Benz Stadium w Atlancie. Będzie to spotkanie symboliczne, ponieważ aktualni obrońcy tytułu, a zarazem mistrzowie świata zmierzą się z gospodarzem turnieju, który jednocześnie debiutuje na tej imprezie. Poza Kanadą Copa America zostanie rozegrane także na boiskach w Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Dla USA będzie to ostateczny sprawdzian przed organizacją mundialu w 2026 roku. Piłka nożna rozwija się w tym kraju coraz bardziej z roku na rok.
Tegoroczna rywalizacja jest szczególna, ponieważ w grze biorą udział drużyny z obu Ameryk. Śmiało możemy określać ten turniej jako mistrzostwa Ameryki Południowej i Północnej. W największej edycji w historii zagra aż 16 reprezentacji – podobnie jak w 2016 roku, kiedy zorganizowano Copa America Centenario na stulecie rozgrywek międzynarodowych w Ameryce Łacińskiej. Dziesięć krajów pochodzi ze strefy CONMEBOL, a pozostałe sześć to reprezentanci CONCACAF. Za największych faworytów jak zawsze uważa się Argentyńczyków, a poza nimi wskazuje się także Brazylię. Poza Messim oczy będą zwrócone też na Viniciusa.
Z kim zagra Argentyna?
Spotkania grupowe przynajmniej na papierze nie powinny przynieść wiele zaskakujących rezultatów. W każdej z grup faworyci powinni poradzić sobie z kolejnymi rywalami. Warto w tym miejscu wspomnieć, że do fazy pucharowej awansują po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy. Największe emocje zaczną się więc najpewniej od ćwierćfinałów. Argentyna w swojej grupie podejmie Kanadę, Chile oraz Peru. Mimo mniejszych szans, przeciwnicy na pewno będą chcieli sprawić niespodziankę. Największe turnieje zawsze motywują do robienia niesamowitych rzeczy.
Przed samym turniejem “Albicelestes” mieli dwa sprawdziany. Zmierzyli się w sparingach 10 czerwca z Ekwadorem, a już cztery dni później z Gwatemalą. Oba spotkania zakończyły się zwycięstwami. Pierwsza potyczka to skromna wygrana 1:0 po golu niezawodnego Angela Di Marii, a drugi mecz to już pokaz siły i deklasacja Gwatemali 4:1. Po dwie bramki zdobyli w tym spotkaniu kapitalny Leo Messi i najlepszy snajper Serie A Lautaro Martinez. Nie były to oczywiście trudne mecze, ale podopieczni Lionela Scaloniego to już wręcz idealnie poukładana drużyna, a co za tym idzie, bardziej wymagający przeciwnicy w meczach towarzyskich nie wydają się niezbędni.
Kadra Scaloniego
Argentyńczycy nie potrafią przegrywać meczów. Nie jest to wbrew pozorom żadna krytyka, oni po prostu są maszyną do wygrywania. Kolejne trofea hurtem trafiają do ich galoty. W 2021 roku wygrali poprzednią edycję Copa America po zaciętym finale z Brazylią. Finał zakończył się wynikiem 1:0 po golu Di Marii. Następnie w czerwcu 2022 roku zmiażdżyli 3:0 Włochów w meczu nazwanym Finalissima, czyli starciu najlepszych drużyn z Ameryki Południowej i Europy. A do tego jeszcze 18 grudnia tego samego roku przypieczętowali swój niesamowity marsz złotem na mundialu w Katarze. Niezwykle silna Francja z Kylianem Mbappe na czele musiała obejść się smakiem. Messi spełnił wtedy swoje największe piłkarskie marzenie i poprowadził Argentyńczyków do końcowego triumfu.
Od tamtej pory zdarzyło im się przegrać tylko jeden mecz. Mowa tu o porażce 0:2 z Urugwajem w kwalifikacjach do kolejnych mistrzostw świata. To potknięcie nie zmieniło jednak ich sytuacji w grupie, ponieważ i tak są liderem. Od zwycięstwa w Katarze zagrali łącznie 14 spotkań, a przegrali tylko ten jeden raz.
Takie rezultaty mówią same za siebie. Trudno dziwić się selekcjonerowi, który stawia na sprowadzonych graczy. Zawodnicy, którzy przynieśli już tyle sukcesów, mogą być pewni gry na kolejnym turnieju. Poniższe nazwiska to bohaterowie całej Argentyny.
Lionela Scaloni zaprezentował już listę 26 nazwisk piłkarzy, którzy znajdą się w ostatecznej kadrze na Copa America.
Kluczowa rola Messiego
Niekwestionowanym liderem argentyńskiej drużyny jest Leo Messi. Kapitan mistrzów świata rozegrał w narodowych barwach do tej pory aż 182 spotkania, strzelił 108 goli i zanotował do tego 57 asyst. Jego statystyki są wręcz niewiarygodne, ale i tak nie oddają w pełni tego, jak kluczowa jest jego rola w zespole. Legendarny piłkarz pozostaje nieodzownym elementem drużyny i nie wpływa na to jego zaawansowany wiek. 36-latek wciąż potrafi zachwycać kibiców z całego świata.
Dobrze oddają to także jego statystyki z tegorocznych spotkań w klubie. Argentyńczyk zagrał w tym sezonie Major League Soccer w 12 meczach, w których zdobył łącznie 12 bramek. Skuteczność jest powalająca, a warto wspomnieć, że zaliczył też 9 asyst. Inter Miami podbija MLS i dzięki znakomitej dyspozycji swojej gwiazdy będzie walczył o historyczny triumf w lidze. Ośmiokrotny zwycięzca złotej piłki poprowadził już drużynę z Florydy do pierwszego trofeum w historii klubu, ponieważ wygrał w 2023 roku Leagues Cup, ale teraz apetyty są jeszcze większe. Amerykanie mogą nadal podziwiać kolejne popisy tego piłkarskiego geniusza.
Co ciekawe, niektórzy kibice wciąż widzą w Messim możliwego zwycięzcę złotej piłki za ten rok. W internecie pojawiają się spekulacje mówiące o tym, że znakomite mecze w klubie i ewentualne wygranie w świetnym stylu Copa America mogą wystarczyć do końcowego triumfu. Takie pomysły nie mają jednak większego sensu, ponieważ aktualnie w gronie faworytów do sięgnięcia po tę nagrodę indywidualną wymienia się głównie graczy Realu Madryt, którzy po raz kolejny zdominowali Ligę Mistrzów. Padają tu takie nazwiska jak schodzący ze sceny Toni Kroos, angielski talent Jude Bellingham czy zawodnik, który również ma chrapkę na triumf w Copa America, czyli rozpędzony Vinicius.
“Last dance” legendy
Poza Messim oczy argentyńskich kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Angela Di Marię. 36-latek potwierdził, że zbliżający się wielkimi krokami turniej będzie dla niego ostatnim w narodowych barwach. Piłkarz Benfiki zagrał dotychczas dla Argentyny 140 meczów, zdobywając w nich 31 goli i notując tyle samo asyst. Co ciekawe, specjalnością skrzydłowego są w szczególności bramki w najważniejszych meczach. Di Maria to najlepszy zawodnik na jakikolwiek finał.
Gole tego magika decydowały przecież o największych triumfach w historii Argentyńskiej piłki. Di Maria strzelał w finale Igrzysk Olimpijskich, w finale Copa América z Brazylią, w Finalissimie przeciwko Włochom oraz finale Mundialu z Francją, gdzie do trafienia dopisał jeszcze asystę. Jego kolekcja kluczowych trafień jest niewyobrażalna.
Były piłkarz takich klubów jak Real Madryt, Manchester United czy PSG to prawdziwa ikona. Oglądanie jego licznych popisów to pokaz piłkarskiej magii. Fani reprezentacji Argentyny już zaczynają tęsknić za jednym z kluczowych graczy drużyny narodowej w ostatnich latach. Jak widać, zmiana pokoleniowa nie ominie nawet gwiazd “Albicelestes”. Po najbliższym turnieju ta drużyna nie będzie już taka sama.
Wyjątkowy finał
Finał Copa America odbędzie się w nocy z 14 na 15 lipca. Areną finałowych zmagań będzie Hard Rock Stadium w Miami. To na pewno szczególne miejsce dla Messiego, który może sięgnąć po trofeum, grając niemal „u siebie”. Piłkarz Interu Miami na pewno będzie niezwykle zmotywowany. Możliwe, że również dla niego będzie to zarazem pożegnanie z reprezentacją. Nie powiedział tego wprost, ale czas leci nieubłaganie. Pozostaje tylko nadzieja, że gwiazdor chciałby zagrać na mundialu w USA w 2026, ale do tego jeszcze daleka droga. Teraz wszyscy w Argentynie skupiają się na Copa America. Mistrzowie świata znowu postarają się pokazać swoje wyjątkowe zgranie, umiejętności techniczne i poświęcenie dla zespołu. Czy po raz kolejny zrobią coś niesamowitego?