Leo Beenhakker nie żyje. “Nikt nie podważał jego decyzji”
Leo Beenhakker zmarł 10 kwietnia 2025 roku w Rotterdamie. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał 82 lata. – Długo nie będzie w naszej piłce człowieka takiego formatu, z taką klasą i taką charyzmą. To był człowiek niezwykle inteligentny, znał kilka języków. Miał odwagę powoływać zawodników z Ekstraklasy i na nich stawiał. Mogę wypowiadać się o nim w samych superlatywach. Miał w sobie coś takiego, że każdy czuł do niego respekt. Nikt nie podważał jego decyzji – powiedział w programie specjalnym na antenie Kanału Sportowego były reprezentant Polski Radosław Matusiak.
– Wiadomość o śmierci Leo Benhakkera zasmuciła wszystkich, ale mnie szczególnie. To człowiek, dzięki któremu wypłynąłem na szerokie wody – podkreślił były zawodnik m.in. GKS-u Bełchatów, Palermo czy też Heerenveen.
Matusiak zwrócił też uwagę na charyzmę Beenhakkera. – Charyzma, czyli coś co sprawiało, że wszyscy piłkarze patrzeli na niego z podziwem. Nie było żadnego narzekania i skarżenia się. To go wyróżniało. To, coś co się nie powtórzyło w naszej kadrze. Z tego po części wynikają nasze problemy – zakończył.
Trwa program poświęcony Leo Beenhakkerowi na antenie Kanału Sportowego: