HomePiłka nożnaLegia ma powody do radości! Vinagre podjął kluczowe decyzje

Legia ma powody do radości! Vinagre podjął kluczowe decyzje

Źródło: goal.pl

Aktualizacja:

Ruben Vinagre wyrasta na jednego z najlepszych piłkarzy Legii. Portugalczyk jest wypożyczony do stołecznego klubu, ale może zostać wykupiony. Według informacji przekazanych przez goal.pl, 25-latek odrzucił trzy propozycje z Hiszpanii.

SOPA Images Limited / Alamy

Legia zatrzyma Vinagre?

Ruben Vinagre to lewy wahadłowy Legii, wypożyczony ze Sportingu. 25-latek może pochwalić się imponującym CV, jak na warunki PKO BP Ekstraklasy. Portugalczyk oprócz Sportingu, reprezentował także AS Monaco, Wolverhampton, Olympiakos, Everton, Hull City czy Hellas Verona. Nic więc dziwnego, że Vinagre bardzo szybko odnalazł się w polskiej lidze i stał się wyróżniającym zawodnikiem. W tym sezonie ma już na koncie 24 spotkania, w których zanotował 9 asyst. Legia szybko doszła do wniosku, że chciałaby się związać z piłkarzem na dłużej. Włodarze klubu muszą liczyć się jednak z rekordowym wydatkiem w skali ligi, ponieważ aż 2,5 miliona euro. W przyszłości można jednak na Rubenie Vinagre zarobić większe pieniądze.

Wszystko przez zainteresowanie Portugalczykiem ze strony innych klubów. Według Piotra Koźmińskiego, z portalu goal.pl, o Vinagre zabiegały trzy hiszpańskiego kluby. 25-latek wiąże swoją przyszłość z Legią, dlatego zdecydował się odrzucić kuszące oferty.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Reprezentanci Polski coraz bliżej Serie A! Probierz zaciera ręce
Manchester United z historyczną wpadką. Tak źle nie było od ponad 30 lat
Ruben Amorim zabrał głos po finale Ligi Europy. Zaskakująca deklaracja
Finał Ligi Europy rozczarował! “Zwycięstwo przepchnięte kolanem”
Jagiellonia może pójść na ustępstwo finansowe. Chodzi o jednego z liderów
Manchester United pokonany! Tottenham wygrał Ligę Europy! [WIDEO]
Media: Ten piłkarz ma wrócić do reprezentacji!
Manchester United przegrał! Co za błąd! [WIDEO]
Widzew zabiega o gwiazdę ligi! “Są konkrety”
Flick przedłużył kontrakt! Ależ słowa Laporty