Legia Warszawa straciła gola już po kilku minutach
Legia do niedzielnego meczu ligowego w Zabrzu z Górnikiem przystąpiła na fali awansu do finału Pucharu Polski. Kilka dni temu zespół Goncalo Feio ograł Ruch Chorzów i 2 maja zagra na PGE Narodowym o trofeum. Ponadto Legioniści przygotowują się aktualnie do meczu Ligi Konferencji Europy z Chelsea, który już w najbliższy czwartek. Z kolei Górnik w tym sezonie już nic nie musi. Jest pewny utrzymania, a podium mu nie grozi. Przed tym meczem media elektryzowała postać Jana Urbana, który przymierzany jest do powrotu do Legii.
Legia źle weszła w spotkanie. Już od pierwszych minut Górnik dominował i bardzo szybko potwierdził dominację golem. Już w 8. minucie Torcida eksplodowała z radości po trafieniu Ismaheela. Chwilę wcześniej Furukawa ograł jak dziecko Jana Ziółkowskiego i zagrał do napastnika. Dodatkowo Ismaheel miał dużo miejsca w polu karnym. Legioności mogli, a nawet powinni, lepiej zachować się w defensywie.
W kolejnych minutach Legia wciąż wyglądała na zaspaną. W 15. minucie świetną piłkę od Furukawy otrzymał Lukas Podolski. Trafił jednak prosto w Kacpra Tobiasza i nie podwyższył wyniku. W 23. minucie Legia miała pierwszą dogodną sytuację w meczu. W poprzeczkę trafił jednak Ilja Szkurin. Inna sprawa, że sytuację miała z powodu nieporozumienia zabrzan. Do końca pierwszej połowy na boisku nie zdarzyło się nic wartego odnotowania. Górnik zasłużenie prowadził.
Legia wyrównała, a chwilę później prowadziła! Co za mecz
Po zmianie stron Legia ruszyła do odrabiania strat. W 58. minucie na tablicy wyników było już 1:1. Luquinhas oddał strzał, piłka odbiła się jeszcze od Majchrowicza i wpadła do siatki. Nie minęło dziesięć minut, a Luquinhas miał już na koncie dublet! W 67. minucie warszawianie prowadzili 2:1, a do siatki znów trafił Brazylijczyk. Rozgrywał on bardzo dobry mecz. Tym samym kibice mogą żałować, że prawdopodobnie nie zostanie on na dłużej w klubie, o czym informował niedawno Mateusz Borek.
Górnik dążył do wyrównania, ale bezskutecznie. Spotkanie zakończyło się wygraną gości 2:1. Gości, których w czwartek czeka arcyważny mecz z Chelsea w Lidze Konferencji. Z kolei za tydzień warszawianie zagrają w lidze z Jagiellonią (13.04, 20:15). Górnika czeka starcie z Zagłębiem Lubin (11.04, 18.00).
Górnik Zabrze – Legia Warszawa 1:2 (1:0)
Gole: 8′ Ismaheel – 58′, 67′ Luquinhas
Górnik Zabrze: Majchrowicz – Janza, Janicki, Szcześniak, Szala (63′ Josema) – Furukawa (81′ Ambros), Sarapata, Hellebrand, Ismaheel (63′ Sow) – Podolski (81′ Bakis), Zahović
Legia Warszawa: Tobiasz – Wszołek, Ziółkowski, Pankow, Vinagre (75′ Kun) – Elitim (75′ Oyedele), Augustyniak (54′ Goncalves), Morishita – Chodyna, Szkurin, Luquinhas (87′ Urbański)
Tak wygląda tabela Ekstraklasy po niedzielnym meczu Legii: