Legia i Widzew miały go na swoich listach. Do transferu nie dojdzie

Legia ani Widzew nie pozyskają Krcika

David Krcik to 26-letni słowacki środkowy obrońca, który w ostatnim czasie wyrobił sobie markę w lidze czeskiej. Jako kluczowy defensor i jeden z kapitanów Karviny imponował regularnością, umiejętnościami defensywnymi, ale nawet i bramkostrzelnością. Skupił na sobie uwagę zagranicznych ekip, w tym według informacji jakie pojawiły się w listopadzie, także i drużyn polskich. Rzekomo na swoich listach życzeń miały go mieć Legia Warszawa i Widzew Łódź.

Wojskowi potrzebują wzmocnić pozycję stopera szczególnie w obliczu przejęcia zespołu przez Marka Papszuna. Jak wiadomo, preferuje on ustawienie z trzema środkowymi obrońcami, w związku z czym może brakować mu opcji na tej pozycji. Dlatego też jedną z pierwszych decyzji 51-letniego trenera było uwzględnienie Jana Leszczyńskiego, 18-letniego wychowanka, w liście zawodników, którzy wezmą udział w zimowym obozie w Hiszpanii.

Ostatecznie jednak Krcika nie pozyska ani Legia, ani Widzew. Oficjalnie został on bowiem ogłoszony zawodnikiem Viktorii Pilzno – zostaje zatem w lidze czeskiej, choć zalicza awans.

Widzew Łódź tymczasem dalej analizuje możliwości rynkowe w kontekście wzmocnienia defensywy. Aktualnie zespół Igora Jovićevicia jest najczęściej łączony z możliwym zakontraktowaniem Tomasza Kędziory, 31-letniego reprezentanta Polski, występującego w PAOK-u Saloniki. Jego umowa z greckim klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku, a portal „Transfermarkt” wycenia go na dwa miliony euro.