Legia gościła Nassera Al-Khelaifiego
Legia Warszawa w czwartkowy wieczór podjęła na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Chelsea. Był to pierwszy akt ćwierćfinałowego starcia obu drużyn w Lidze Konferencji Europy. Legioniści dzielnie walczyli, próbowali stawić czoła gigantowi z Premier League, ale ostatecznie polegli. The Blues pokonali piłkarzy Goncalo Feio aż 3:0. Przed rewanżem kwestia rozstrzygnięcia wydaje się już przesądzona.
Na meczu pojawił się jednak wyjątkowy gość specjalny. Dziennikarz Sebastian Staszewski podał, że spotkanie Legii z Chelsea w towarzystwie właściciela i prezesa warszawskiego klubu Dariusza Mioduskiego oglądał pełniący te same funkcje w Paris Saint-Germain Nasser Al-Khelaifi. Katarczyk przewodzi organizacji o nazwie Qatar Sports Investments, która jest większościowym udziałowcem PSG. To główna twarz giganta ze stolicy Francji.
Hegemonia ekipy Les Parisiens w Ligue 1 oraz apetyty na triumf w Lidze Mistrzów to zasługa przede wszystkim Al-Khelaifiego. QSI zainwestowało w klub w 2011 roku. Od tamtego czasu PSG zdobyło 11 tytułów mistrzowskich, włącznie z najświeższym z tego sezonu. Przed erą katarską paryżanie tylko dwa razy sięgnęli po złoty medal w lidze francuskiej. Do tego doszły liczne triumfy w krajowych pucharach. Ostatnim, czego brakuje Katarczykom w swoim projekcie w PSG, to wygrana w Champions League. Na razie podopieczni Luisa Enrique w ćwierćfinale turnieju rywalizują z Aston Villą, którą w pierwszym meczu pokonali 3:1.