Miszta rozwija się w Portugalii
Na początku ubiegłego roku Cezary Miszta zdecydował się na odejście z Legii Warszawa – nie mógł liczyć na regularną grę, dlatego szczęścia poszukał w Portugalii. Początkowo udał się na półroczne wypożyczenie do Rio Ave, natomiast latem przeniósł się do tego klubu na stałe.
W ciągu kilku miesięcy 23-latek zrobił na tyle dobre wrażenie, że szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie portugalskiego zespołu. Od końca października Miszta nie opuścił ani jednego ligowego spotkania, a do tego szybko ugruntował swoją pozycję w drużynie.
Miszta kapitanem Rio Ave
W poniedziałkowy wieczór Rio Ave z Misztą w bramce przegrało u siebie 0:2 z Boavistą Porto. Wynik rzecz jasna nie był po myśli 23-latka i jego zespołu, ale prywatnie był to dla niego ważny moment. Po raz pierwszy od dołączenia do klubu zagrał bowiem z opaską kapitańską na ramieniu.
Nominalnym kapitanem w Rio Ave jest 37-letni defensywny pomocnik Vitor Gomes, jednak bardzo rzadko pojawia się on na boisku. W takiej sytuacji wyróżnienie to trafia do różnych zawodników, a w poniedziałkowy wieczór taką szansę dostał właśnie były bramkarz Legii Warszawa.
Biorąc pod uwagę grę w Legii i Radomiaku Radom, polski bramkarz również nigdy nie miał jeszcze okazji do gry z opaską kapitańską. Niewykluczone, że decyzja trenera Petita będzie dowodem na to, że Miszta na długi czas będzie niekwestionowanym numerem jeden w bramce Rio Ave.