HomePiłka nożnaOdmieniona Legia. Oto co nowi zawodnicy mogą dać drużynie!

Odmieniona Legia. Oto co nowi zawodnicy mogą dać drużynie!

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Legia była królową polowania w Ekstraklasie. Pion sportowy dokonał kilku mocnych transferów, zwłaszcza na ostatniej prostej. Ostatni mecz pokazał, że mogą być wzmocnieniami! Dla wielu zawodników mecz z Radomiakiem był debiutem. Oto, co wiemy o nowych nabytkach i co mogą dać drużynie!

FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Legia Warszawa szalała na rynku transferowym. Mocne nazwiska

Legia Warszawa chciała tego lata się solidnie wzmocnić. Po nieudanym zeszłym sezonie w Ekstraklasie dla pionu sportowego stało się jasne, że drużynę powinna spotkać przebudowa. Ta jednak była robiona mozolnie, kadrę budowano tygodniami, a Edward Iordanescu wielokrotnie narzekał na brak ruchów do klubu. Ostatnie tygodnie, a może i nawet dni okna transferowego były jednak mocne w wykonaniu Legii. Do klubu trafili m.in. Noah Weisshaupt, Antonio Colak, Kacper Urbański i Kacper Piątkowski. Dla całej czwórki niedzielny mecz z Radomiakiem był debiutem w barwach “Wojskowych”.

Wcześniej na Łazienkowskiej pojawili się także: Mileta Rajović, za którego Legia zapłaciła trzy miliony euro (to rekord transferowy – przyp. red), Arkadiusz Reca, Damian Szymański, Henrique Arreiol, Petar Stojanović oraz Ermal Krasniqi. Edward Iordanescu kilka dni temu podsumował okno transferowe.

Legia dokonała ciekawych transferów latem (źródło: Transfermarkt.de)

Mogę powiedzieć, że wreszcie jestem zadowolony i mogę się uśmiechnąć, bo sprowadziliśmy bardzo dobrych piłkarzy, do których mam duże zaufanie. Za to w pierwszej kolejności chcę podziękować klubowi, bo wykonał ogromny wysiłek. Dziękuję właścicielowi – po długich rozmowach w pełni mnie wspierał i sprawił, że te plany stały się rzeczywistością. Dziękuję też dwóm dyrektorom – Michałowi i Frediemu – za długie dni i noce pracy. Byliśmy w stałym kontakcie, na żywo lub telefonicznie, i ich wysiłek pomógł nam przeprowadzić bardzo dobrą kampanię transferową – mówił przed meczem z Radomiakiem.

Kamil Piątkowski przez Legię do reprezentacji?

Legia w ostatnim meczu ligowym powoli się rozkręcała, ale ostatecznie wygrała 4:1 z Radomiakiem. Na listę strzelców wpisali się m.in. Damian Szymański oraz Mileta Rajović i pokazali, że warto było sprowadzić ich do Warszawy. Ale innym ważnym punktem drużyny był debiutant absolutny – Kamil Piątkowski.

Stoper starciem z Radomiakiem pokazał, że szybko może stać się jednym z liderów defensywy stołecznego klubu. Zagrał praktycznie bezbłędnie, był pewnym punktem, nie bał się wyprowadzać piłek poza linię obrony. On może dać Legii pewność, czyli coś czego może na początku sezonu brakowało. Według statystyk 25-latek wygrał 8 z 10 pojedynków z rywalami. Do tego zanotował kilka ważnych wybić i bloków strzałów rywali. To był naprawdę solidny występ zawodnika, który przyszedł do Warszawy z Salzburga.

Forma zawodnika dostarczana przez Superscore!

Dla Piątkowskiego był to o tyle udany mecz, że już zaczęto spekulować o jego powrocie do reprezentacji Polski. On sam zachowuje jednak spokój. Czy jest myśli o powrocie do reprezentacji Polski? Na pewno podczas meczu o tym nie myślałem, broń Boże. Każdy Polak myśli jednak o grze w kadrze narodowej, to może nie jest priorytetem, ale chęcią wykorzystania możliwości. Ja również chciałbym grać w niej jak najwięcej, ale nie jest to moją decyzją – zostawiam ją selekcjonerowi – powiedział w rozmowie z serwisem Legioniści.com. Jeśli jednak w kolejnych meczach zagra tak jak w debiucie, to Jan Urban z pewnością mu się przyjrzy!

Antonio Colak, Kacper Urbański i Noah Weisshaupt mieli dać impuls z ławki

Oprócz Piątkowskiego niedzielny mecz był debiutem dla trzech innych letnich nabytków Legii – Antonio Colaka, Kacpra Urbańskiego i Noaha Weisshaupta. Wszyscy trzej pojawili się na boisku w drugiej połowie, przy prowadzeniu Legii i mieli dać impuls w ofensywie, aby jeszcze zwiększyć rozmiary zwycięstwa. Zacznijmy od tego ostatniego. W 68. minucie zmienił Wahana Biczachczjana. Czy zapadł czymś w pamięci kibiców? W przeciwieństwie do Piątkowskiego raczej nie, choć po jego wejściu na plac gry Legia strzeliła jeszcze trzy gole. Przy żadnym nie miał udziału i był to dla niego taki mecz bez historii. W Niemczech zbierał on dobre recenzje i może dać “Wojskowym” sporo jakości.

Kacper Urbański i Antonio Colak – ci zawodnicy weszli na boisko w 82. minucie meczu. Zagrali za krótko, aby wysnuwać jakieś daleko idące wnioski. Antonio Colak nie zdążył w tym czasie oddać nawet celnego strzału i miał tylko kilka kontaktów z piłką. Ten zawodnik jednak doskonale zna Ekstraklasę. Grał dekadę temu w Lechii Gdańsk, strzelił dziesięć bramek. I choć oczywiście liga się zmieniła, to ten gracz może być jokerem stołecznej drużyny. Bo na razie Rajović jest numerem jeden w ataku.

Co do Urbańskiego, którego z Colakiem łączy fakt, że obaj grali w Lechii Gdańsk, to była to taka zmiana “na przetarcie się”. 21-latek zanotował sześć kontaktów z piłką, zanotował wszystkie celne podania, ale nie miał udziału przy żadnej groźnej akcji. On na pewno potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do optymalnej formy, choć był z debiutu zadowolony. – Jestem zadowolony z debiutu, bo przecież wygraliśmy 4-1. Wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego meczu, może oprócz tej straconej bramki. Nie zatrzymujemy się, jedziemy dalej – mówił przed kamerami Canal+.

Legia skorzysta na Damianie Szymańskim. Augustyniak rezerwowym?

Kolejny, już czwarty mecz w Legii, ma za sobą Damian Szymański. Trzeba przyznać, że ma on potencjał na stanie się liderem środka pola zespołu z Łazienkowskiej. Pierwsze trzy mecze było bardzo solidne, a występem przeciwko Radomiakowi pokazał, że nie był to przypadek. Strzelił swojego pierwszego gola w “Wojskowych” i był tego dnia jednym z najlepszych zawodników na boisku.

“To piłkarz dający spokój w środku pola”, “Dla mnie numer jeden to Elitim, a tuż za nim jest Szymański”, “Damian Szymański pracuje na powołanie do reprezentacji. Jest wszędzie, passóweczki na kilkadziesiąt metrów, przechwyt w akcji” – to tylko kilka opinii o występie 30-latka w niedzielnym meczu. Śmiało można powiedzieć, że jego bramka to ozdoba udanego całokształtu. – Wchodzi nowy człowiek Damian Szymański. On nie stempluje, tylko decyduje w jakim kierunku Legia gra w piłkę – ocenił zaś w programie “Liga PL” nasz ekspert Robert Podoliński.

Świetna forma Szymańskiego sprawia, że Rafał Augustyniak stanie się rezerwowym. Mówimy o zawodniku, który jeszcze do niedawna był podstawowym graczem jedenastki Legii.

Są też cienie. Krasniqi i Reca na razie bez szału

Przeciwko Radomiakowi w podstawowym składzie zagrał też  Ermal Krasniqi. Niewykluczone, że rozpocznie on kolejny mecz na ławce rezerwowych. Tego domagają się kibice, którzy uważają, że zagrał przeciwko słabemu Radomiakowi dość przeciętnie. Dotychczas Kosowianin zagrał w Legii dwukrotnie i nie popisał się na razie niczym wybitnym. Podobnie jak Arkadiusz Reca, który w Legii jest dłużej, bo od początku sierpnia. W czterech dotychczasowych występach nie prezentował się wybitnie, ale nie jest powiedziane, że nie wskoczy niebawem do składu.

Czasami ze średniego piłkarza z dobrą mentalnością można zrobić dobrego i trenerzy potrafią czasami wkomponować tego średniego, który jest tak jakby odpowiednio nastrojony. Gorzej z tymi, którzy są kapryśni. A wydaje mi się, że że Legia, Lech, Poznań, Raków czy Pogoń to takie drużyny, które potrzebują piłkarzy o mentalności bo 5 meczów wygrasz, zagrasz jeden słaby i wiesz, że o tym przegranym będą mówili przez cały miesiąc – tak z kolei okno transferowe podsumował Michał Żewłakow na antenie Canal+. Niewykluczone, że właśnie Krasniqi czy Reca pasują do tego opisu!

Legia niebawem zacznie grę na kilku frontach

Poszerzenie kadry Legii było o tyle ważne, że 2 października rozpocznie się faza ligowa Ligi Konferencji. “Wosjkowi” rozpoczną wówczas rywalizację na dwóch frontach, a później wkroczą też do gry w Pucharze Polski. To na pewno było priorytetem dla władz, aby oprócz jakości dodać element rywalizacji i zwiększyć trenerowi pole manewru.

Zanim Legia przystąpi do pucharów, czekają ją jeszcze trzy mecze ligowe – z Rakowem (20.09, 20.15), Jagiellonią (24.09, 21.00) i Pogonią (28.09, 17.30). Jej rywale w Lidze Konferencji to: Szachtar Donieck (wyjazd), Sparta Praga (dom), Celje (wyjazd), Lincoln (dom) Samsunspor (dom), Noah (wyjazd). Pierwszy mecz 2 października o 21.00 z Samsunsporem przy Łazienkowskiej.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Olbrzymia szansa. Były reprezentant Polski trenerem klubu z Bundesligi
Odmieniona Legia. Oto co nowi zawodnicy mogą dać drużynie!
Dziennikarz Kanału Sportowego napisał książkę! “Spełniłem marzenie”
Pia Skrzyszowska z życiowym sukcesem! Najlepszy bieg sezonu
Goncalo Feio może objąć polski klub. To byłaby sensacja. Rozmowy się zaczęły
Anita Włodarczyk bez medalu MŚ! Zabrakło ponad dwóch metrów
Są pierwsze przecieki. To on ma wygrać Złotą Piłkę
Wisła Kraków ma nowego współwłaściciela. Oto jego cel!
Wraca Liga Mistrzów. Oto dokładny terminarz fazy ligowej! [TERMINARZ]
Trenerska legenda może odejść z klubu! “Dzień poważnych dyskusji”