Wayne Rooney zmagał się z uzależnieniem od alkoholu
Wayne Rooney to zawodnik, jakiego nie trzeba przedstawiać żadnemu kibicowi piłki nożnej. Wychowanek Evertonu to legenda Premier League. Wielkie umiejętności pokazywał już w barwach The Toffies, ale zapamiętany zostanie przede wszystkim z czasu występów dla Manchesteru United. W zespole Czerwonych Diabłów rozegrał ponad 550 meczów. Zdobył ponad 250 bramek i zanotował ponad 140 asyst. Z klubem z Old Trafford sięgnął m.in. po mistrzostwo Anglii (pięciokrotnie) czy Ligę Mistrzów.
Okazuje się jednak, że Rooney w trakcie kariery piłkarskiej zmagał się z poważnymi problemami alkoholowymi. W podcaście “Rio Ferdinand Presents” były piłkarz zdradził, że cierpiał z powodu uzależnienia. Ujawnił na przykład, że potrafił pić bez przerwy nawet przez dwa dni z rzędu.
Czytaj też: Piłkarska legenda znów zawiodła jako trener. Wayne Rooney ponownie bez pracy
“Gdyby nie moja żona, to bym już nie żył”
Rooneya na dobrą ścieżkę prowadzenia się przywróciła jego żona Coleen. Para poznała się już z wieku 12 lat, a cztery lata później rozpoczęła związek. W 2008 roku natomiast odbył się ich ślub we włoskiej miejscowości Portofino.
– Szczerze mówiąc, gdyby nie ona, to bym już nie żył. W przeszłości popełniłem błędy. Chciałem cieszyć się życiem i wychodzić ze znajomymi na miasto, ale w pewnym momencie to zaszło za daleko. Przez pewien czas bardzo mocno zmagałem się z alkoholem. Myślałem, że nie mam się do kogo zwrócić. Nawet nie chciałem tego robić, żeby nie obarczać tym problemem innych osób – stwierdził.
– Po prostu piłem przez dwa dni z rzędu. Przychodziłem na trening, w weekend strzelałem dwa gole, a potem wracałem do picia. Moja żona pomogła mi to kontrolować. Potrzebowałem, żeby ktoś mną zarządzał. Ona to robiła – dodał.
Wayne Rooney po zakończeniu kariery piłkarskiej został trenerem. Aktualnie pozostaje bez pracy. Z końcem grudnia ubiegłego roku rozstał się z Plymouth Argyle. Wcześniej pracował m.in. w Birmingham City, DC United i Derby County.