Lechia Gdańsk przesłała dokumenty i czeka na odwieszenie licencji
Lechia Gdańsk od 27 grudnia ma zawieszoną licencję na grę w Ekstraklasie. Powodem były kwestie finansowe. Dodatkowo klub nie może dokonywać transferów i rejestrować nowych zawodników z powodu zakazu nałożonego przez PZPN. Paolo Urfer ma coraz mniej czasu na spłacenie zobowiązań. Lechia pierwszy mecz ma rozegrać 1 lutego.
Najnowsze wieści w tej sprawie przekazał kierownik działu licencji PZPN Freddy Furst. – Lechia nie złożyła odwołania, bo nie musiała go składać. Jeżeli chodzi o odwieszenie licencji, to w decyzji licencyjnej wyraźnie było wskazane, jakie zobowiązania muszą być zapłacone, żeby licencja została odwieszona – powiedział w rozmowie z PAP i dodał, że Lechia stosowne dokumenty przesłała. – Jesteśmy w trakcie ich weryfikacji i równocześnie czekamy na dalsze potwierdzenia przelewów. Chodzi o spełnienie kryteriów finansowych, szeroko pojętych zobowiązań, ujętych w podręczniku licencyjnym. Ile już spłaciła? Jesteśmy w trakcie weryfikacji – dodał.
Furst podkreślił, że Komisja Licencyjna jest w stanie zebrać się z dnia na dzień, aby odwiesić Lechii licencję. – Klub wysyła potwierdzenia zapłaty i są one weryfikowane. Jeśli spłyną zaległe dokumenty i okaże się, że na ich podstawie można odwiesić licencję, wówczas zostanie zwołana Komisja Licencyjna, bo to ciało zawiesiło licencję. Komisja jest w stanie zebrać się z dnia na dzień – przekazał.
Lechia pierwszy mecz ma rozegrać 1 lutego o 14.45 w Lublinie.