Lechia Gdańsk przegrała. John Carver wskazał kluczowy moment. “VAR”
Lechia Gdańsk przegrała w poniedziałek w Częstochowie. Biało-Zieloni rozdawali tego dnia prezenty w obronie, które Raków skutecznie wykorzystał. I choć generalnie nie grali źle, to nie zdobyli nawet punktu. W końcówce meczu w polu karnym Kacpra Trelowskiego doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Zoran Arsenić i Tomas Bobcek walczyli o piłkę i napastnik Lechii został trafiony przez obrońcę “Medalików” łokciem. Sędzia Marcin Szczerbowicz został nawet przywołany do monitora, aby sprawdzić sytuację na VAR.
Ostatecznie Lechia nie otrzymała rzutu karnego. W transmisji telewizyjnej można było nawet usłyszeć rozmowę między arbitrem głównym a sędziami z wozu. – Dla mnie to jest normalne położenie i nie widzę uderzenia – mówił sędzia Szczerbowicz stojąc przy monitorze i chwilę później utrzymał decyzję z boiska, a więc brak jedenastki.
W obozie Lechii nie ukrywają rozczarowania decyzją sędziego. Trener John Carver poruszył temat na konferencji po meczu. – Kluczowym momentem na pewno była decyzja VAR-u. Bardzo rzadko w swojej karierze widziałem sytuację, gdzie sędzia podchodzi do monitora, a i tak podtrzymuje decyzję z boiska. To był kluczowy moment meczu, ale niestety decyzja była przeciwko nam – ocenił.
– Według mnie to był rzut karny. I widziałem to. Z 10 razy – dodał rozgoryczony Anglik dopytywany przez dziennikarzy o jego interpretację sytuacji.
Niewykluczone, że gdyby Lechia otrzymała rzut karny i go wykorzystała, mecz mógłby zakończyć się jeszcze zupełnie innym wynikiem. Inna sprawa jest taka, że sędziowie byli dość pewni swojej decyzji. Komentatorzy Canal+ również uznali, że rzut karny się nie należał.
Lechia Gdańsk wciąż jest w strefie spadkowej. Za tydzień Biało-Zielonych czeka domowy mecz z Górnikiem Zabrze (09.03, 14.45).