Lechia Gdańsk przegrała. Piłkarz w szpitalu
Lechia Gdańsk choć do przerwy prowadziła 2:0 z Lechem Poznań, to ostatecznie po szalonym meczu przegrała 3:4. Hat-tricka dla Biało-Zielonych ustrzelił Tomas Bobcek, ale błędy w defensywie nie pozwoliły zdobyć Lechistom nawet punktu. To na pewno pozostawia spory niedosyt w ekipie z Gdańska, która rozpoczęła sezon z ujemnymi punktami. Porażka z Lechem to ich druga porażka w tym sezonie.
Pod koniec meczu w polu karnym doszło do niezbyt przyjemnej sytuacji. Dawid Kurminowski upadł w polu karnym na plecy, co z kamer telewizyjnych wyglądało bardzo źle. Zawodnik, który niedawno dołączył do Lechii, zwijał się z bólu. Sygnalizował problemy z kręgosłupem. Podczas upadku napastnika staliśmy za bramką Bartosza Mrozka i widzieliśmy to z bliskiej perspektywy. Nie wyglądało to zbyt przyjemnie, co widać na powtórkach.
Kilkanaście minut po zakończeniu spotkania napastnik udał się do szpitala. Piłkarz czuł się źle po upadku i odczuwał “prądy” w okolicach kręgosłupa. Udał się na dalszą diagnostykę. Na razie nie wiadomo, czy i ewentualnie jak długa przerwa go czeka.
Przypomnijmy, że Kurminowski trafił do Lechii tego lata z Zagłębia Lubin. Nieoficjalnie mówi się, że klub z Gdańska zapłacił za piłkarza około pół miliona euro. Dotychczas w Biało-Zielonych barwach napastnik wystąpił w dwóch meczach liugowych – w obu pojawiał się z ławki.