Lechia Gdańsk może odetchnąć. Kurminowski zdrowy
Lechia Gdańsk w ostatnim meczu ligowym przegrała 3:4 z Lechem Poznań, choć do przerwy prowadziła 2:0. W samej końcówce meczu doszło do groźnej sytuacji. W polu karnym padł Dawid Kurminowski i upadł na plecy. Nowy napastnik gdańskiego klubu kilkanaście minut po zakończeniu spotkania opuścił stadion w karetce – odczuwał ból w okolicy kręgosłupa.
Na szczęście skończyło się na strachu, a badania nie wykazały niczego poważnego. Kurminowski od początku tygodnia normalnie trenuje z zespołem i będzie do dyspozycji trenera Johna Carvera w najbliższym meczu ligowym z Cracovią. – Wyglądało to dość dramatycznie, ale na całe szczęście wszystko jest dobrze. Trenuje z drużyną i normalnie przygotowuje się do meczu z Cracovią. Nie mogę doczekać się spotkania – powiedział na briefingu prasowym.
Dawid Kurminowski trafił do Lechii w tym oknie transferowym. Przeniósł się z Zagłębia Lubin. Dlaczego padło akurat na Gdańsk? – Myślę, że przekonali mnie trenerzy, którzy mają plan na tę drużynę. Widać to od momentu, odkąd przyszli tutaj. Gra Lechii idzie cały czas do góry i to widać. Gramy bardzo dobrze i stwarzamy sobie sytuacje. Cieszę się, że mogłem trafić do miejsca, gdzie gra ofensywna wygląda bardzo dobrze – przyznał.
Lechia w najbliższą niedzielę 3 sierpnia o 14.45 zmierzy się na wyjeździe z liderującą Cracovią.