Lech nie skorzysta z Daniela Hakansa
Lech Poznań powoli szykuje się do nowego sezonu. 18 lipca Kolejorz rozpocznie sezon ligowy meczem z Cracovią. Kilka dni później rozegra pierwsze spotkanie w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Rywalem mistrza Polski będzie zwycięzca dwumeczu Egnatia Rrogozhine – Breidablik.
Niels Frederiksen przez najbliższy miesiąc nie będzie mógł skorzystać z usług Daniela Hakansa. Fin narzeka wciąż na problemy zdrowotne. W poprzednim sezonie rozegrał 20 meczów, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył sześć asyst. W dwóch ostatnich kolejkach ligowych już nie zagrał. Dziennikarz “Gazety Wyborczej” Mateusz Jarmusz podaje, że 24-latek nadal nie jest gotowy, aby wrócić do gry na pełnych obrotach.
Problemy zdrowotne Fina
W letnim okienku transferowym Lech ogłosił już transfery Mateusza Skrzypczaka i Roberta Gumnego. Na razie Kolejorz sprowadza do siebie tylko wychowanków. Pytanie, czy szefowie klubu zdecydują się na pozyskanie jakiegoś gracza do ataku. Absencja Hakansa może być jednym z czynników motywujących do takiego działania.
Portal transfermarkt.com wycenia Hakansa na półtora miliona euro. Dołączył do Lecha przed rokiem z norweskiej Valerengi za 900 tysięcy euro. Na razie trudno powiedzieć, aby fani Kolejorza uznali Fina za prawdziwe wzmocnienie. Jeśli zdrowie skrzydłowego nadal będzie tak kruche, może on nie stać się liderem zespołu.