Pierwsza połowa meczu Lech Poznań – Górnik Zabrze bez dopingu
Atmosfera w Lechu Poznań jest mocno napięta. Kibice Kolejorza doskonale pamiętają to, co działo się w klubie pod koniec minionego sezonu. Pod wodzą Mariusza Rumaka ekipa z Poznania nie zdołała awansować do europejskich pucharów. Jakby tego było mało, poznaniacy nie wykazali się aktywnością na rynku transferowym – a tego właśnie oczekiwali kibice Lecha. Piłkarzy, którzy trafili na Bułgarską należy traktować raczej jako uzupełnienia składu. To wszystko sprawiło, że sympatycy Kolejorza mają zamiar zacząć nowy sezon PKO BP Ekstraklasy od… protestu.
– Przed nami pierwszy mecz nowego sezonu. Sezonu, po którym obiecujemy sobie bardzo wiele. Przede wszystkim uniknięcia błędów i wyciągnięcia konsekwencji od osób za nie odpowiedzialnych. Jest to wynik spotkania pomiędzy przedstawicielami kibiców z zarządem Lecha Poznań, które miało miejsce kilka dni temu. W meczu z Górnikiem Zabrze nie będziemy prowadzić dopingu przez pierwszą połowę. W drugiej – bez względu na wynik – ruszamy z całą parą. Czekamy na ruch prezesów Kolejorza – czytamy w oświadczeniu.
Wiele wskazuje więc na to, że Niels Frederiksen będzie musiał sporo się napracować, by zyskać zaufanie zwolenników Lecha Poznań. Duńczyk zadebiutuje w roli trenera poznaniaków 21 lipca o godzinie 17:30. Rywalem lechitów będzie Górnik Zabrze.