Lech zaskoczył Lausanne w drugiej połowie
Lech Poznań nie miał dużo czasu na odpoczynek po wygranej 4:1 z Radomiakiem Radom. W czwartek mistrzowie Polski podejmowali u siebie szwajcarskie Lausanne-Sport. Wydawało się, że Kolejorz będzie mógł zmazać plamę po bolesnej porażce z Rayo Vallecano.
Pierwszą groźną okazję stworzyli gospodarze. Na bramkę Karlo Leticy uderzał Mikael Ishak. Lechici nie potrafili jednak pójść za ciosem. Szwajcarzy rozkręcali się z minuty na minutę. Tuż przed zmianą stron sporo pracy miał Bartosz Mrozek. Bramkarz musiał radzić sobie m.in. z uderzeniami Albana Ajdiniego i Theo Baira. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Goście nie zamierzali się zatrzymywać. Po przerwie Lech miał jeszcze większe problemy.
Choć gol dla Lausanne-Sport był kwestią czasu, w 67. minucie do głosu doszedł Taofeek Ismaheel. Były gracz Górnika Zabrze wykończył świetną akcję Luisa Palmy i Filipa Jagiełło.
W ostatnich 20 minutach spotkania ekipa z Lozanny starała się doprowadzić do wyrównania. Emocji nie brakowało przede wszystkim w doliczonym czasie gry. Gości nieoczekiwanie dobił Yannick Agnero. Asystę zaliczył zaś Ismaheel. Dla poznaniaków są to bardzo ważne trzy punkty – zwłaszcza, że oprócz porażki z Rayo musieli też uznać wyższość Lincoln Red Imps. Co więcej, w czwartek lechici stali się pierwszym zespołem, który pokonał Lausanne-Sport w fazie ligowej Ligi Konferencji.
![Ważna wygrana Lecha w Lidze Konferencji! Rezerwowi bohaterami [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/27203244/taofeek-ismaheel-390x260.jpg)
![Efektowne zwycięstwo Rakowa! Ważny krok w kierunku awansu [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/27200904/Nowy-projekt-3-8-390x293.png)
