De la Rosa na celowniku Lecha
Pod wodzą Nielsa Frederiksena Lech Poznań wyraźnie odżył. Po rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy podopieczni duńskiego szkoleniowca zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Kolejorz ma dwa punkty przewagi nad Rakowem Częstochowa. Władze klubu nie zamierzają jednak się zatrzymywać. W zimowym okienku transferowym Lech ma szukać graczy, którzy zapewnią klubowi mistrzostwo Polski.
W ostatnich dniach mówi się, że do Poznania może trafić Papa Meissa Ba z francuskiego Grenoble. 27-letni Senegalczyk miałby być zastępcą Mikaela Ishaka. Nie od dziś wiadomo też, że Niels Frederiksen chce mieć większy wybór, jeśli chodzi o środkowych pomocników. Obecnie Kolejorz prowadzi rozmowy z Gislim Thordarsonem z islandzkiego Vikinguru Reykjavik.
Jak się okazuje, na tym nie kończą się plany lidera Ekstraklasy. Beni Arroyo z portalu “Diario AS” twierdzi, że Lech zapytał się o Jose Antonio de la Rosę. Na co dzień skrzydłowy gra w Cadiz CF, które występuje na poziomie Segunda Division. Młody Hiszpan nie potrafi jednak wywalczyć sobie miejsca w pierwszym składzie. W sezonie 2024/25 spędził na boisku łącznie 269 minut.
De la Rosa jest obecnie łakomym kąskiem na rynku transferowym. Kontrakt 20-latka wygasa w czerwcu przyszłego roku. Arroyo informuje, że piłkarzem zainteresował się Real Madryt Castilla, a także zespoły z Portugalii. Potencjalni kupcy mają zapewne w pamięci sezon 2023/24, w którym Hiszpan strzelił sześć goli i zaliczył dwie asysty dla trzecioligowego Recreativo Huelva.