HomePiłka nożnaGwiazda opuści Ekstraklasę? Jest zainteresowanie z Serbii i Węgier

Gwiazda opuści Ekstraklasę? Jest zainteresowanie z Serbii i Węgier

Źródło: reviersport.de

Aktualizacja:

Jak informuje dziennikarz portalu RevierSport – Krystian Woźniak, Crvena Zvezda oraz Ferencvarosi TC są zainteresowani gwiazdą Górnika Zabrze – Lawrencem Ennalim. Jak podaje niemiecki portal cena wywoławcza za skrzydłowego to ok. dwa i pół miliona euro.

Lawrence Ennali

PressFocus

Lawrence Ennali odejdzie z Górnika?

22-latek jest zdecydowanym wygranym po odejściu z klubu innego skrzydłowego – Daisuke Yokoty. To właśnie po odejściu Japończyka, młody zawodnik mógł rozwinąć skrzydła i pokazać pełnie swoich umiejętności na boiskach PKO BP Ekstraklasy.

Ostatecznie, ubiegły sezon Ennali zakończył z pięcioma bramkami i dwoma ostatnimi podaniami na koncie. Jego wartość z każdym kolejnym udanym meczem rosła, więc niedziwne, że wzbudza zainteresowanie klubów zagranicznych. Ostatnio, Górnicy odrzucili ofertę HSV, który za Niemca oferował półtora miliona euro.

Mimo niezaakceptowania oferty nie oznacza to, że piłkarz nie odejdzie z Górnika. Jak podaje RevierSport, cena wywoławcza, którą ustalili włodarze zabrzan opiewa na kwocie dwóch i pół miliona euro. Kolejnymi klubami zainteresowanymi są Crvena Zvezda czy węgierski Ferencvarosi TC. Na ten moment nie wiadomo co się stanie z gwiazdą “Trójkolorowych”.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Diogo Jota nie żyje. Oto nagranie z miejsca wypadku [WIDEO]
Lech Poznań ma problem. Piłkarz wciąż leczy uraz
Fatalne informacje. Młody piłkarz Legii w ciężkim stanie po wypadku, jego siostra nie żyje
GKS Katowice poluje na polskiego napastnika! Grał w Ekstraklasie!
Ronaldo i Santos przybici śmiercią Joty. “To nie ma sensu”
Paweł Wojtala odważnie o wyborach w PZPN: Nie żałuję
Klub z miasta, którego nie ma. Gdzie trafił Marcin Bułka?
Emocjonalne wpisy legend. Piłkarski świat żegna Diogo Jotę
Mateusz Borek o skandalu w PZPN! “Obrzydliwe są mariaże polskiej piłki i polityki”
Legia zdenerwowała fanów! Borek: Nie dziwmy się jednak, że kibic się denerwuje