Mbappe był o krok od Liverpoolu
Saga transferowa związana z Kylianem Mbappe to jedna z największych piłkarskich telenoweli w historii. Francuz praktycznie od początku swojej kariery łączony był z Realem Madryt, często na drodze do tego transferu stawały jednak wielkie pieniądze, które proponowało mu PSG. Francuski skrzydłowy zawsze przystawał na warunki, jakie proponowali mu katarscy szejkowie. Sytuacja zmieniła się w 2022 roku, kiedy to doszło pomiędzy nimi do niemałych niesnasek.
Mbappe poczuł się oszukany przez klub z Paryża. Przy przedłużaniu kontraktu obiecano mu, że zespół zostanie solidnie wzmocniony. Wiele plotek transferowych mówiło o tym, że do drużyny ma dołączyć między innymi Robert Lewandowski czy Bernardo Silva. Czas uciekał a o próbach podjęcia tematów dużych transferów nie było mowy. 25-latek postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce i zaczął wymuszać swoje odejście z klubu.
Opcji na rynku transferowym nie było jednak zbyt wiele. Za Francuza trzeba byłoby zapłacić rekordową sumę odstępnego, a oprócz tego zapewnić mu jedną z największych pensji na świece. Poza Arabią Saudyjską tylko Liverpool mógł się na to zdecydować. Mbappe miał jednak jeden warunek. Kontrakt miałby być krótkoterminowy, dający mu szybką opcję na transfer do Realu Madryt.
Źródła z paryskiego klubu mają różne zdania na temat odejścia Mbappe z PSG w 2022 roku. Jedni uważają, że Liverpool zapytał o zawodnika. Drudzy, że nigdy nie był zainteresowany i nie złożył oficjalnej oferty za piłkarza, a jedyną opcją dla Francuza było odejście do Arabii Saudyjskiej, która została zaakceptowana przez zarząd.