Słabe wyniki Slovana Bratysława
Slovan Bratysława to jeden z najsłabiej spisujących się zespołów w tym sezonie Ligi Mistrzów. Po czterech kolejkach drużyna ze Słowacji miała na koncie okrągłe 0 punktów. W piątej serii gier Dawid zmierzył się z włoskim Goliatem, czyli Milanem.
Rossoneri po nieco ponad 20 minutach wyszli na prowadzenie. Do siatki trafił Christian Pulisic. Nieoczekiwanie już po 180 sekundach wyrównał Slovan za sprawą gola Tigrana Barseghyana.
Po zmianie stron Włosi ruszyli jednak po kolejne trafienia, doprowadzając ostatecznie do zwycięstwa. Bramkę na 2:1 zdobył Rafael Leao, a chwilę potem prowadzenie Milanu podwyższył Tammy Abraham. Anglik strzelił gola w kuriozalnych okolicznościach.
Milan wykorzystał kuriozalny błąd Slovana
Defensywa Slovana kompletnie się pogubiła. Obrońcy nie byli w stanie wybić piłki i oddalić niebezpieczeństwa. Jeden z piłkarzy gospodarzy zdecydował się więc… podać piłkę do niekrytego Abrahama, który znalazł się w ten sposób w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Były snajper m.in. Romy czy Chelsea trafił do siatki.
Slovan zdobył co prawda jeszcze bramkę kontaktową, gdy na listę strzelców wpisał się Nino Marcelli, ale nie był w stanie powalczyć o choćby jeden punkt.
Po pięciu kolejkach Milan zajmuje 10. miejsce w tabeli fazy ligowej. Slovan plasuje się za to na ostatniej pozycji.