Cezary Kulesza chce być członkiem Komitetu Wykonawczego UEFA
Cezary Kulesza ma ambicje, które wykraczają daleko poza Polski Związek Piłki Nożnej. W pierwszych dniach lutego wyszło na jaw, że były prezes Jagiellonii Białystok zamierza zająć miejsce Zbigniewa Bońka w Komitecie Wykonawczym UEFA. “Zibi” musi opuścić stanowisko ze względu na limit kadencji. Choć decyzja szefa polskiego związku spotkała się z krytyką, coraz więcej wskazuje na to, że Kulesza postawi na swoim.
Kulesza ubiega się o czteroletnią kadencję jako jeden z 11 kandydatów. Dziewięciu z nich walczy o pierwszą nominację. Portal “Weszło” twierdzi, że dzięki znajomości języka rosyjskiego prezes PZPN prawdopodobnie będzie mógł liczyć na głosy Litwy, Łotwy, Ukrainy, a nawet Białorusi. Co więcej, kandydatura Kuleszy miała przypaść do gustu państwom bałkańskim. Mówi się, że na Polaka zagłosować mogą Chorwaci i Albańczycy. Następca Zbigniewa Bońka wybrał się też do Turcji, lecz na razie nie wiadomo, czy zdobędzie poparcie. Jedno jest pewne – trwa tzw. “liczenie szabel”.
Jeśli kraje bałkańskie i nadbałtyckie postawią na Kuleszę, 62-latek będzie jednym z faworytów głosowania, które odbędzie się 3 kwietnia podczas kongresu UEFA w Belgradzie. Cezary Kulesza może być trzecim Polakiem, który zasiądzie w Komitecie Wykonawczym UEFA. Wcześniej tej sztuki dokonał Zbigniew Boniek oraz Leszek Rylski, który otrzymał nominację w 1955. O członkostwo w komitecie walczył też Michał Listkiewicz i Grzegorz Lato.