Adamczuk będzie odpowiedzialny za transfery Widzewa
Mindaugas Nikolicius od marca pracował w roli dyrektora sportowego RTS-u. Kilka tygodni po nim do klubu dołączył także Igor Cerina, który piastował stanowisko dyrektora do spraw rekrutacji. Obu panom – w związku z rozczarowującymi rezultatami drużyny – postanowiono podziękować. Środowym południem na łamach oficjalnej strony klubu pojawił się komunikat informujący o rozwiązaniu kontraktów obu panów.
Dariusz Adamczuk, który w październiku objął rolę doradcy zarządu do spraw sportowych, wyjaśnił w tym oświadczeniu, że chce uniknąć rozproszenia odpowiedzialności za fundamentalne dla klubu kwestie, takie jak transfery piłkarzy. Podkreślił, że zatwierdzanie transakcji teraz będzie tylko jego odpowiedzialnością. Krystalizuje się zatem struktura działu sportowego Widzewa.
Jednocześnie Adamczuk zaznaczył, że Widzew Łódź nie planuje kontraktować nikogo w miejsce zwolnionych dyrektorów.
— Na górze piramidy skautingowej są Sławomir Rafałowicz i Piotr Kasprzak, którzy już teraz intensywnie pracują nad zimowym okienkiem transferowym. Tylko w ostatnich dniach wizytowaliśmy kilka europejskich lig, gdzie na żywo oglądaliśmy zawodników, którzy potencjalnie mogą wzmocnić Widzew. Moim zdaniem osobista obserwacja jest bardzo ważnym elementem dobrego procesu rekrutacyjnego piłkarza i pozwala z większą precyzją ocenić go nie tylko pod kątem umiejętności, ale także dopasowania do stylu drużyny. Natomiast jeśli chodzi o kwestie związane z zarządzaniem Działem Sportowym, mamy już opracowany podział kompetencji i odpowiedzialności pomiędzy Piotrem i mną i w takim zespole będziemy kontynuować prace – wyjaśnił dyrektor.










