Królewski: Sędzia nie udźwignął meczu
Wisła Kraków przegrała czwartkowy mecz półfinału baraży o awans do Ekstraklasy z Miedzią Legnica 0:1. Ekipa Mariusza Jopa zademonstrowała wybitną nieskuteczność – mimo oddanych 28 strzałów, nie zdołała pokonać golkipera rywali. Jarosław Królewski po końcowym gwizdku udzielił wywiadu, w którym wyznał, że jego zdaniem na zapleczu Ekstraklasy zdecydowanie zbyt wiele zespołów nadużywa nieczystej gry. Mówi o przedłużeniu spotkań grą na czas i unikaniu podejmowania akcji ofensywnych. Podkreślił również, że sędzia nie prowadził w dobry sposób starcia z Miedzią.
— Ja naprawdę mam też jakiś apel do trenerów, ogólnie do pierwszej ligi. Grajmy w tą piłkę. Robimy to, by grać w piłkę, a nie leżeć na murawie i przeciągać mecze w tym zakresie. Myślę, że sędzia też nie udźwignął tego meczu. Ta kontuzja Rafała Mikulca to pokłosie tego, że na samym początku spotkania było sporo fauli. Wystarczyło zamknąć zachowanie zawodników, którzy notorycznie przerywali akcje i może byśmy tej kontuzji uniknęli – mówił prezes Wisły dla “TVP SPORT“.
— Ewidentnie arbiter nie panował nad tym meczem i uważam, że PZPN też się powinien zastanowić kogo wystawia na takie spotkania, które jest naprawdę wrażliwe jeśli chodzi o emocje. Sędzia powinien mieć odpowiedni profil. Natomiast nie szukamy jakichkolwiek wymówek – skuteczność to część piłki nożnej i musimy sobie zdawać z tego sprawę. Kolejne wyzwanie przed nami i nauczyliśmy się, że po prostu musimy iść dalej – kontynuował Jarosław Królewski.