Koźmiński martwi się formą Zalewskiego
Za kadencji Michała Probierza Nicola Zalewski zaczął grać pierwsze skrzypce w reprezentacji Polski. Piłkarz AS Romy właściwie nie ma konkurencji na lewym wahadle. W tym roku 22-latek strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty.
Jego gra w kadrze może imponować – zwłaszcza, że młody skrzydłowy prezentuje się dużo gorzej w klubie. Kibice ekipy ze stolicy Włoch mają już dość Zalewskiego. Niektórzy zaczęli nawet wygwizdywać swojego wychowanka. Wkrótce reprezentant Polski może mieć problem, jeśli chodzi o regularną grę. W niedzielę Giallorossi postanowili zwolnić Ivana Juricia. Chorwacki trener chętnie stawiał na Polaka. Na razie nie wiadomo jednak, kto zostanie nowym szkoleniowcem AS Romy.
Marek Koźmiński twierdzi, że sytuacja Zalewskiego może się diametralnie zmienić. Zdaniem byłego wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej przyjdzie moment, w którym 22-latkowi w końcu zabraknie rytmu meczowego.
– Jestem gotów założyć się o duże pieniądze, że jeżeli Nicola Zalewski nie zacznie grać regularnie w Romie, w marcu będzie w dużo słabszej dyspozycji, niż w ostatnich dwóch okienkach reprezentacyjnych. On jest swego rodzaju fenomenem, zaprzecza w pewnym stopniu regule, o której mówiłem. Ale nie ma siły, żeby po zawodniku, który nie gra przez dłuższy czas, nie było widać braku ogrania, braku czucia piłki, braku meczowego rytmu – powiedział w rozmowie z “Super Expressem”.
Po przywróceniu do pierwszego składu Giallorossich Nicola Zalewski zaliczył siedem występów w barwach Romy. Choć zaliczył tylko jedną asystę, Michał Probierz znalazł dla niego miejsce w kadrze reprezentacji Polski na mecze z Portugalią (15.11, 20:45) i Szkocją (18.11, 20:45).