Sprawa otwarta
Powoli zbliża się końcówka sezonu. Sytuacja w górnej części tabeli najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej jest wyrównana i wiele może się jeszcze zdarzyć. Każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota. Liderem Jagiellonia Białystok z dorobkiem 52 punktów, tuż za nią Śląsk Wrocław z 50 punktami, a podium zamyka Lech Poznań z 48 punktami. Raków Częstochowa, Legia Warszawa oraz Pogoń Szczecin też nie zamierzają składać broni w kontekście walki o miejsca gwarantujące eliminacje do europejskich pucharów, a nawet wyżej.
Wiele mówi się w kontekście Lecha Poznań i ich dyspozycji. Do sobotniego spotkania u siebie z Pogonią drużyna Mariusza Rumaka przystępowała z zaledwie jednym zwycięstwem w ostatnich pięciu meczach. Kibice wystosowali nawet apel do zarządu klubu w związku ze słabą formą ulubieńców – o czym pisaliśmy tutaj. Na szczęście dla siebie zespół z Bułgarskiej wygrał wynikiem 1:0, zgarniając komplet punktów.
Podium to mus
Dla spoglądającego na terminarz meczów Wojciecha Kowalczyka oczywistym jest, że Lech Poznań musi zająć co najmniej 3. miejsce na koniec ekstraklasowych rozgrywek. W przypadku, gdy tak się nie stanie, były kadrowicz wyobraża sobie, że w klubie może dojść do rewolucji, jeśli chodzi o zajmowane stanowiska.
– Patrząc na mecze, które czekają Lecha Poznań – może mistrzostwa nie być, ale jeśli nie będzie miejsca na podium, w pierwszej trójce, to wszystkich stamtąd wywiozą na taczkach. Trudno sobie to wyobrazić. Czeka ich tylko jeden trudny mecz z Legią Warszawa… No i może z Widzewem Łódź.
Program “Liga PL” można obejrzeć, klikając w poniższy odnośnik.