Koulouris jest w dołku
Pogoń Szczecin przegrała sobotni mecz z beniaminkiem 1:2, choć zwycięstwo tak naprawdę miała na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło, by Koulouris w 78. minucie wykorzystał rzut karny przy wyniku 1:1. Wówczas Portowcy musieliby tylko dowieźć jednobramkowe prowadzenie do końca.
29-letni snajper zmarnował jednak jedenastkę, a Arka Gdynia dwie minuty później świętowała zdobycie bramki. Faktem stała się zatem druga porażka Pogoni Szczecin w tym sezonie Ekstraklasy. Po czterech kolejkach zespół Roberta Kolendowicza ma na koncie cztery “oczka” – po zwycięstwie z Motorem Lublin oraz remisie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
Niepokoić kibiców może nie tylko gra zespołu jako całości, ale także dyspozycja niektórych indywidualności. Wyszczególnia się między innymi formę Koulourisa, który w ostatnim czasie był intensywnie łączony z odejściem z Pogoni. Robert Kolendowicz na konferencji prasowej po meczu z Arką Gdynia zabrał głos w sprawie dyspozycji greckiego snajpera.
— Po meczu bardzo łatwo ocenić. Pracował dużo mentalnie w tym tygodniu. Miałem wrażenie, że jest wszystko okej. Mecz pokazał, ze chyba nie do końca tak było. Widziałem go w lepszej dyspozycji. To nie jest jednak tak, że przegraliśmy przez “Kulu”. Doświadczony zespół, jakim jesteśmy, powinien lepiej zarządzać wynikiem. To, jak tracimy gole, nie przystoi takiemu zespołowi jak my. To był mecz, który mogliśmy wygrać spokojnie, ale wracamy bez punktów – mówił szkoleniowiec.