Liverpool czeka na formę Wirtza
Liverpool w letnim okienku transferowym wydał prawie 500 milionów euro na wzmocnienia. Jednym z najdroższych (drugim po Alexandrze Isaku) zakupów The Reds był Florian Wirtz. Niemiec kosztował aż 125 milionów. Kibice oczekiwali więc, że wychowanek Bayeru Leverkusen od razu zacznie błyszczeć na Anfield. Tak się jednak nie stało.
Do tej pory Wirtz rozegrał w barwach Liverpoolu 14 spotkań. Nie zdobył jeszcze ani jednej bramki. Na koncie ma tylko trzy asysty. Fani niecierpliwią się w oczekiwaniu na wystrzał formy Niemca. Powoli zaczynają też pluć sobie w brodę, bo na piłkarza, który wykręci takie statystyki, nie trzeba wydawać drugiej najwyższej w historii klubu kwoty transferowej.
Arne Slot broni piłkarza
Trener Arne Slot broni jednak Wirtza. Twierdzi, że niemiecki pomocnik potrzebuje czasy, aby zaadaptować się do nowego klubu.
– Moim zdaniem wniósł dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. To piłkarz, który dużo kreuje. Zacznie zdobywać bramki. Nie uważam jednak, że powinno być zaskoczeniem, iż 22-letni piłkarz przechodzi do innej ligi i potrzebuje czas na adaptację, skoro gra co trzy dni. Ryan Gravenberch też musiał dostosować się do intensywności. Być może zajęło mu to więcej niż będzie w przypadku Floriana – powiedział Slot, cytowany przez “The Guardian”.
Najbliższa okazja dla Wirtza do zaprezentowania swoich umiejętności nadarzy się już we wtorkowy wieczór. Wtedy Liverpool zagra z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.

![Kapitalny mecz Polaka w Lidze Mistrzów! Gol i dwie asysty! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/11/04204611/Nowy-projekt-3-390x293.png)








