50 milionów euro za Bartłomieja Wdowika
Bartłomiej Wdowik wraz z początkiem lipca zasilił szeregi klubu SC Braga, odchodząc po czterech latach z Jagielloni Białystok. Dla 23–latka miniony sezon był niezwykle udany, zarówno pod kątem drużynowym, jak i indywidualnym. Z Dumą Podlasia zdobył mistrzostwo Polski, a na Wielkiej Gali Ekstraklasy otrzymał nagrodę dla najlepszego obrońcy roku. Nic więc dziwnego, że wzbudził zainteresowanie wśród zagranicznych drużyn. Wybór padł na czołową ekipę portugalskiej ligi.
Bartłomiej Wdowik związał się z nowym pracodawcą do końca czerwca 2028 roku. W jego kontrakcie widnieje specjalny zapis umożliwiający innym klubom wykupienie go za określoną sumę. Wysokość klauzuli zwala z nóg. Portugalczycy odpowiednio zabezpieczyli się przed ewentualnym transferem Polaka. Kwotę odstępnego wyznaczono na aż 50 milionów euro! Wątpliwe, aby jakikolwiek zespół zdecydował się w przyszłości uiścić taką opłatę za zawodnika wycenianego na 3 miliony euro.
– Sporo! Nawet nie wiem, czy ta kwota była w jakikolwiek sposób negocjowana. O konkretnych liczbach dowiedziałem się dopiero po fakcie, gdy media zaczęły ją podawać. W każdym razie, jest do czego dążyć. Za podobne pieniądze do tej pory z polskich piłkarzy odchodził tylko Robert Lewandowski (śmiech) – powiedział Bartłomiej Wdowik o klauzuli odstępnego w przytoczonej rozmowie.
Dotychczas najdroższym transferem polskiego piłkarza były właśnie przenosiny kapitana naszej kadry do Barcelony z Bayernu. Duma Katalonii zapłaciła za niego 45 milionów euro plus dodatkowe 5 milionów zmiennych. Na drugim miejscu jest przejście Krzysztofa Piątka z Genoi do Milanu za 35 milionów. Nieco taniej kosztował Arkadiusz Milik, bo 32 miliony, kiedy przenosił się z Ajaxu do Napoli.