Legia zapłaci za Papszuna
W końcówce października Legia Warszawa oficjalnie zwolniła Edwarda Iordanescu, wchodząc na rynek trenerski, by pełną parą szukać następcy. Przez media przewijało się wiele kandydatur, ale szybko stało się jasne, że priorytetem stołecznego klubu jest Marek Papszun. Problem tkwił w tym, że trzeba było rzecz jasna dogadać się z Rakowem Częstochowa.
A jak się okazało, wcale nie była to tak prosta sprawa. Medaliki nie chciały pozbyć się swojego trenera w trakcie rundy, szczególnie wobec łączenia gry w lidze z europejskimi pucharami i krajowym pucharem. Michał Świerczewski mimo presji wywieranej przez samego szkoleniowca postawił trudne warunki i oczekiwał ich spełnienia.
Teraz, po dłuższym czasie, finalnie doszło do osiągnięcia porozumienia między klubami. Tomasz Włodarczyk informuje, że Legia Warszawa zapłaci kilkaset tysięcy złotych za 51-letniego szkoleniowca. Nie będzie zdaniem dziennikarza żadnych dodatkowych zapisów między klubami. Teraz trener musi doagadać się z Rakowem w sprawie sztabu szkoleniowego.
Wiadomo, że Papszun będzie chciał zabrać niektórych ludzi ze sobą. Sam Raków z kolei musi zająć się kwestią znalezienia następcy. Według doniesień medialnych faworytem do objęcia stanowiska trenera częstochowian jest Łukasz Tomczyk, który aktualnie pracuje w pierwszoligowej Polonii Bytom.
Marek Papszun zaś ma odpowiadać za Raków do końca roku. Czekają go zatem jeszcze trzy mecze na ławce trenerskiej Medalików.










