Polski piłkarz przypomniał o sobie. Oto co zrobił na zapleczu Bundesligi!

Mateusz Żukowski dał koncert w Niemczech

Mateusz Żukowski to piłkarz, który ma w CV m.in. Rangers FC oraz Lecha Poznań. Po zakończeniu sezonu 2024/25 młodzieżowy reprezentant Polski stał się jednym z wielu zawodników, którzy opuścili Śląsk Wrocław. Pomocnik przeszedł do Magdeburga na zasadzie transferu definitywnego. Musiał jednak poczekać na debiut ze względu na kontuzję.

Jego pierwszy występ na poziomie 2. Bundesligi miał miejsce w minionym tygodniu. Choć Żukowski zmarnował stuprocentową sytuację w meczu z Fortuną Dusseldorf, trener Petrik Sander dał mu kolejną szansę. 24-latek znalazł się w wyjściowym składzie na sobotni mecz z Nuernberg. Co ciekawe, tym razem zawodnik występujący głównie na skrzydłach zagrał na… środku ataku.

Jak się okazało, szkoleniowiec podjął dobrą decyzję. W 73. minucie Żukowski otworzył wynik spotkania. Kolejną bramkę zdobył w piątej minucie doliczonego czasu gry. Mecz zakończył się wynikiem 3:0. Do siatki trafił także Maximilian Breunig.

Przypomniał o swoim istnieniu Mateusz Żukowski z Magdeburga. Tydzień temu powrót po kontuzji i zmarnowana setka z Fortuną, a teraz już gol przeciwko FC Nürnberg. Gra tam na… „dziewiątce”.

— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) November 29, 2025

Może się okazać, że Mateusz Żukowski będzie poważnym wzmocnieniem swojej drużyny. Nawet mimo efektownej wygranej z Nuernberg Magdeburg zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli 2. Bundesligi. Po 14 kolejkach zespół, w którym gra także Dariusz Stalmach, ma na swoim koncie zaledwie 10 punktów.