Lech skompromitował się w Gibraltarze
Wyjazdowe spotkanie Lecha Poznań w Gibraltarze bez wątpienia należy określić mianem jednej z największych, o ile nie największą wtopą polskiego klubu w europejskich pucharach. Lincoln Red Imps nigdy wcześniej nawet nie zremisował meczu w fazie grupowej/ligowej.
Z mistrzem Polski sztuka ta jednak mu się udała. “Kolejorz” zagrał w mocno zmienionym składzie, ale nie powinno być to usprawiedliwieniem w kontekście tego, co pokazał w Gibraltarze. Gospodarze zasłużenie wygrali 2:1, zawstydzając zespół Nielsa Frederiksena.
Piłkarze Lecha przeprosili kibiców
Na sam południowy kraniec Europy udała się spora grupa sympatyków “Kolejorza”, którzy na własne oczy oglądali kompromitację swojego zespołu. Piłkarze Lecha postanowili przeprosić obecnych na trybunach kibiców.
– Była rozmowa pod płotem, drużyna podeszła do kibiców. Mikael Ishak wziął megafon i powiedział, że jest im wstyd i dali ciała. Zawodnicy przeprosili kibiców. Najbardziej szkoda mi właśnie tych kibiców, którzy pojechali na Gibraltar i zobaczyli coś takiego. Wiemy, jak duże to są pieniądze – zdradził Dawid Dobrasz na kanale Meczyki.
Po dwóch rozegranych meczach Lech Poznań z dorobkiem trzech punktów zajmuje 15. miejsce w tabeli Ligi Konferencji. W następnej kolejce czeka go również wyjazdowe starcie w tej części Europy – z hiszpańskim Rayo Vallecano.










